W biatlonowych zawodach o Puchar Świata, rozegranych 16 marca 2016 r. w fińskim Vuokatti bardzo dobrze spisał się Kamil Rosiek. Zawodnik z Nowego Sącza, startujący w kategorii zawodników siedzących w rywalizacji, stanął na najniższym stopniu podium biathlonowej rywalizacji na dystansie 15 km.
W środę 32–latek z Nowego Sącza mylił się na strzelnicy dwukrotnie. Oba niecelne strzały padły podczas pierwszej wizyty na strzelnicy. Kamil Rosiek miał siódmy czas wyścigu, jednak tylko dwie minuty doliczone do jego biegu w wyniku niecelnych strzałów pozwoliły mu na wywalczenie w Vuokatti miejsca na podium. Polak przegrał jedynie z Rosjaninem Grigorijem Muryginem oraz Niemcem Martinem Fleigiem.
– W biathlonie kluczem do zdobycia medalu jest przede wszystkim dobre strzelanie, gdyż każdy niecelny strzał oddany na strzelnicy to jest dodatkowa karna minuta – mówi Kamil Rosiek. – Miałem dwa pudła podczas pierwszego strzelania, następne trzy były bezbłędne. Rywale okazali się dziś mniej skuteczni, co pozwoliło mi zająć to zaszczytne miejsce na podium – dodaje.
W kategorii zawodników stojących Witold Skupień oddał niestety, aż jedenaście niecelnych strzałów i zajął ostatnie, dwunaste miejsce. Na 10. miejscu w gronie 11 zawodniczek sklasyfikowano Iwetę Faron w biegu na 12,5 km. Polka miała pięć karnych minut doliczonych do wyniku biegu.