Aktualności – Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start" https://pzsnstart.eu PZSN Start Tue, 14 Oct 2025 13:27:14 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.8.3 https://pzsnstart.eu/wp-content/uploads/2025/02/cropped-ufnsjso-32x32.png Aktualności – Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start" https://pzsnstart.eu 32 32 Bielsko ugości uczestników Pucharu Polski Blind Football 2025!  https://pzsnstart.eu/bielsko-ugosci-uczestnikow-pucharu-polski-blind-football-2025/ Tue, 14 Oct 2025 13:27:12 +0000 https://pzsnstart.eu/?p=41646 Już w najbliższy weekend 17-19 października, Bielsko-Biała stanie się trzecim miastem na biało-czerwonej mapie futbolu osób niewidomych, w którym rozegrany zostanie turniej o Puchar Polski! Weźmie w nim udział rekordowa […]

Artykuł Bielsko ugości uczestników Pucharu Polski Blind Football 2025!  pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Już w najbliższy weekend 17-19 października, Bielsko-Biała stanie się trzecim miastem na biało-czerwonej mapie futbolu osób niewidomych, w którym rozegrany zostanie turniej o Puchar Polski! Weźmie w nim udział rekordowa liczba ośmiu zespołów! 

Drużyny rywalizujące jeszcze niedawno o złoto w PGF Blind Football League oraz PGF Blind Football Development League – czyli niższym poziomie rozgrywkowym – spotkają się w Bielsku, aby zakończyć klubowe zmagania w sezonie 2025 rozgrywając turniej o krajowy puchar! Oprócz ekip doskonale znanych już z „lokalnego podwórka” pojawią się debiutanci z Lublina występujący pod egidą Fundacji „Wspólnie Idziemy Po Sukces”.  

Na przełomie września i października odbyło się losowanie grup, w których zespoły z całej Polski będą walczyć o pierwsze miejsca celem uzyskania prawa do gry w finale – ekipy z miejsc numer 2 zagrają o brąz, z miejsc numer 3 o piątą lokatę, a zespołom sklasyfikowanym na miejscach numer 4 pozostanie walka o siódmą lokatę. 

Tak przedstawiają się grupy nadchodzącego Pucharu Polski: 

Grupa A 

  • Śląsk Wrocław Blind Football 
  • Warta Poznań Blind Football 
  • ARTS Warszawa Blind Football 
  • SSN Start Łódź 

Grupa B 

  • Wisła Blind Football Kraków 
  • Rekord Bielsko-Biała Blind Football 
  • Niezłomni Blind Football Zabrze 
  • WIPS Lublin 

Nadchodząca, ósma już edycja rozgrywek o krajowy puchar, będzie ponownie przełamywać bariery na drodze rozwoju futbolu osób niewidomych w Polsce, co bez wątpienia jest powodem do dumy. Nowe miasto, debiutujące drużyny i gracze, skondensowana do maksimum rywalizacja z udziałem największej liczby klubów w historii – wszystko to napawa optymizmem i satysfakcją z obranej przed kilkoma laty ścieżki. 

Nam nie pozostaje nic innego jak dopingowanie wszystkich uczestnikow i zachęcenie kibiców do wizyty pod poniższym linkiem celem zapoznania się ze szczegółami zaplanowanych rozgrywek: http://bit.ly/47mhiAf  

Plakat Pp V4
Plakat Rozpiska Meczów V2

Artykuł Bielsko ugości uczestników Pucharu Polski Blind Football 2025!  pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Kalendarz Parapływanie 2026 https://pzsnstart.eu/kalendarz-paraplywanie-2026/ Mon, 13 Oct 2025 10:11:11 +0000 https://pzsnstart.eu/?p=41612 Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start” przedstawia oficjalny kalendarz zawodów parapływackich na rok 2026.Nowy sezon obfituje w krajowe i międzynarodowe wydarzenia, które stanowią doskonałą okazję do rywalizacji, sprawdzenia formy oraz przygotowań […]

Artykuł Kalendarz Parapływanie 2026 pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start” przedstawia oficjalny kalendarz zawodów parapływackich na rok 2026.
Nowy sezon obfituje w krajowe i międzynarodowe wydarzenia, które stanowią doskonałą okazję do rywalizacji, sprawdzenia formy oraz przygotowań do startów najwyższej rangi.
Wśród imprez znalazły się rundy Grand Prix Polski, Mistrzostwa Polski, a także prestiżowe Puchary Świata i Mistrzostwa Europy.

Artykuł Kalendarz Parapływanie 2026 pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
16 polskich medali na Mistrzostwach Świata w Paralekkoatletyce, w tym osiem złotych! „Jesteśmy w światowej czołówce” https://pzsnstart.eu/16-polskich-medali-na-mistrzostwach-swiata-w-paralekkoatletyce-w-tym-osiem-zlotych-jestesmy-w-swiatowej-czolowce/ Sun, 05 Oct 2025 16:54:13 +0000 https://pzsnstart.eu/?p=41547 Karolina Kucharczyk-Urbańska zdobyła w niedzielę dla naszej reprezentacji ostatni, szesnasty medal w New Delhi. W klasyfikacji medalowej zakończonych właśnie paralekkoatletycznych mistrzostw świata Polska zajęła piąte miejsce. Rywalizacja o medal w […]

Artykuł 16 polskich medali na Mistrzostwach Świata w Paralekkoatletyce, w tym osiem złotych! „Jesteśmy w światowej czołówce” pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Karolina Kucharczyk-Urbańska zdobyła w niedzielę dla naszej reprezentacji ostatni, szesnasty medal w New Delhi. W klasyfikacji medalowej zakończonych właśnie paralekkoatletycznych mistrzostw świata Polska zajęła piąte miejsce.

Rywalizacja o medal w skoku w dal (klasa T20) była zacięta. Kucharczyk-Urbańska po swojej próbie z pierwszej kolejki, najlepszej w sezonie (5,49 m), była druga. Wkrótce wyprzedziła ją jednak Turczynka Fatma Dalma Altin (5,68 m, później 5,72 m), a blisko była także Chorwatka Mikela Ristoski (5,48 m). Polka do końca czuła jej oddech na plecach, choć w przedostatniej próbie poprawiła swój wynik na 5,55 m i powiększyła przewagę. To dało brąz. Tytuł skokiem z pierwszej kolejki (5,88 m) zapewniła sobie Brazylijka Zileide Cassiano da Silva.

Sukces w New Delhi rodził się w trudzie, bo Kucharczyk-Urbańska przez dwa miesiące nie trenowała. Miała zapalenie ścięgna Achillesa.

– Ten brąz smakuje dzięki temu niczym złoto igrzysk. Ja przecież w ostatnich tygodniach więcej czasu spędziłam robiąc przy ścianie kalistenikę, niż trenując. Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać – wyjaśnia nasza skoczkini.

Kucharczyk-Urbańska pochodzi z Rawicza i uczyła się w tej samej szkole, co młociarka Anita Włodarczyk. To najwyraźniej zobowiązuje. Nawet medale igrzysk panie zaczęły zdobywać w tym samym czasie, bo trzynaście lat temu w Londynie. Dziś mają po trzy złota, odpowiednio paralimpijskie oraz olimpijskie, ale Kucharczyk-Urbańska dołożyła do nich jedno srebro. Obie zdobyły też po cztery tytuły mistrzyni świata, lecz skoczkini w dal ma też w życiorysie jedno drugie oraz – od teraz, po imprezie New Delhi – jedno trzecie miejsce.

– Sama już nie wiem, ile mam tych medali – mówi Kucharczyk-Urbańska, ale tytułu „królowej sportowego Rawicza” konsekwentnie odmawia. – Nawet nie mogę równać się z Anitą. Wiem, jak ciężko pracuje na swoje sukcesy – mówi.

To, że jest w swojej konkurencji gwiazdą, zobaczyliśmy także po zawodach, gdy w strefie wywiadów o rozmowy prosili ją Hindusi i Portugalczycy.

20251005 Bz 103 2
2025.10.05 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Podwójny wystrzał

Nie mniej emocjonująca, choć bez polskiego happy endu, była rywalizacja kulomiotek w klasie F40. Renata Śliwińska jeszcze po pierwszej serii była z wynikiem 8,63 m trzecia, ale już się nie poprawiła – w przeciwieństwie do przeciwniczek. Złoto zdobyła Holenderka Lara Baars, która dwa razy biła własny rekord świata, kończąc konkurs z odległością 9,77 m. Drugie miejsce zajęła Uzbeczka Madina Muchtorowa (8,99 m), a trzecie – Tunezyjka Raja Jebali (8,86 m). Polkę wyprzedziła jeszcze Maryam Alzeyoudi ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (8,76 m).

– Nie jestem zadowolona z tego konkursu. Był upał i duża wilgotność powietrza, a nie pomogły też z pewnością kłopoty żołądkowe, które miałam po przyjeździe. To mogło wpłynąć na wynik. Myślę, że da mi on motywację do dalszej pracy – mówi mistrzyni (2021) i wicemistrzyni (2024) paralimpijska oraz złota (2023) i dwukrotnie srebrna (2017, 2019) medalistka mistrzostw świata.

Ostatnią Polką, która wystąpiła w New Delhi, jedyną w sesji popołudniowej, była Ingrid Renecka. Na 100 metrów biegała tego dnia aż trzykrotnie, bo rano miała trzeci czas eliminacji (15,54), a później jako czwarta minęła metę w finale, ale sędziowie zarządzili jego powtórkę z powodu podwójnego wystrzału startera. Zawodniczki ponownie stanęły na starcie po półtorej godziny.

Walka o medal była dużym wyzwaniem, bo już rywalizacja sprzed dwóch dni na 200 m pokazała, że Chinkę Qianqian Guo, reprezentantkę gospodarzy Preeti Pal i Irakijkę Fatimah Suwaed trudno będzie prześcignąć. To się potwierdziło. Chinka (14,24) wyprzedziła Hinduskę (14,33) oraz Irakijkę (14,39), a Polka była czwarta (15,13).

– To był maraton. Jestem bardzo zadowolona, bo w obu finałach dałam z siebie wszystko, zachowałam bojowe nastawienie, byłam w formie i pobiłam rekord życiowy. Nauczyłam się, że nawet na takich imprezach może się zdarzyć wszystko – mówi Renecka.

20251005 Bz 003 2
2025.10.05 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Piąte miejsce po 14 latach

Polacy podczas tegorocznych mistrzostw świata z udziałem 2000 zawodników z całego świata stawali na podium szesnaście razy, w tym ośmiokrotnie na jego najwyższym stopniu, i zajęli ostatecznie piąte miejsce w klasyfikacji medalowej. Tak wysoko nie byliśmy od 2011 roku. Triumfowała Brazylia (15 złotych medali, 20 srebrnych i 9 brązowych) przed Chinami (13-22-17), Iranem (9-2-5) i Holandią (8-3-1).

Dla Polski po dwa złota zdobyły Magdalena Andruszkiewicz (100 m i 400 m T72) oraz Faustyna Kotłowska (pchnięcie kulą i rzut dyskiem F64), a po jednym – Bartosz Górczak (pchnięcie kulą F53), Róża Kozakowska (rzut maczugą F32), Artur Krzyżek (100 m T71) oraz Bartosz Sienkiewicz (skok w dal T38). Drugie były Barbara Bieganowska-Zając (1500 m T20) i Lucyna Kornobys (pchnięcie kulą F34), a brązowe medale padły łupem Miriam Dominikowskiej (100 m T71), Zofii Kałuckiej (100 m T72), Karoliny Kucharczyk-Urbańskiej (skok w dal T20), Joanny Mazur-Dziedzic (1500 m T11, z przewodnikiem Marcinem Kęsym), Piotra Siejwy (400 m T72) i Lecha Stoltmana (pchnięcie kulą F55).

– Cieszymy się, że mimo trudnych warunków nasi lekkoatleci startowali bardzo dobrze, a wynik medalowy jest naprawdę jakościowy. To wielki sukces. Jesteśmy w światowej czołówce. Zawodnicy oraz szkoleniowcy stanęli na wysokości zadania, co potwierdza duża liczba rekordów życiowych i sezonu – mówi trener Zbigniew Lewkowicz, który w Starcie Gorzów Wlkp. opiekuje się sześciorgiem spośród medalistów.

– Mistrzostwa świata były udane, o czym świadczy pozycja w klasyfikacji medalowej. Nawet odejmując krążki zdobyte w konkurencjach nieolimpijskich, nasz dorobek i tak jest dwa razy lepszy niż rok temu w Paryżu – zaznacza członek Zarządu Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start”, Marcel Jarosławski. – Niektórzy mogliby powiedzieć, że nie wszyscy tu przyjechali, bo to pierwsza taka impreza po igrzyskach, ale nie jest to prawda. Zawody były mocno obsadzone, padło wiele rekordów. To pokazuje, że świat nigdy nie śpi, a my sobie na jego tle poradziliśmy.

Medale reprezentacji Polski na 12. Mistrzostwach Świata w Paralekkoatletyce

Złote

  • 2 x Magdalena Andruszkiewicz (100 m i 400 m T72)
  • 2 x Faustyna Kotłowska (rzut dyskiem i pchnięcie kulą F64)
  • Róża Kozakowska (rzut maczugą F32)
  • Bartosz Górczak (pchnięcie kulą F53)
  • Artur Krzyżek (100 m T71)
  • Bartosz Sienkiewicz (skok w dal T38)

Srebrne

  • Barbara Bieganowska-Zając (1500 m T20)
  • Lucyna Kornobys (pchnięcie kulą F34)

Brązowe

  • Miriam Dominikowska (100 m T71)
  • Zofia Kałucka (100 m T72)
  • Karolina Kucharczyk-Urbańska (skok w dal T20)
  • Joanna Mazur-Dziedzic (przewodnik: Marcin Kęsy; 1500 m T11)
  • Piotr Siejwa (400 m T72)
  • Lech Stoltman (pchnięcie kulą F55)

Dowiedz się więcej o paralekkoatletyce

Jeśli chcą Państwo lepiej poznać zasady i specyfikę tej dyscypliny:

Źródło: Informacja prasowa PZSN „Start”, fot.: Bartłomiej Zborowski/PZSN „Start”

Artykuł 16 polskich medali na Mistrzostwach Świata w Paralekkoatletyce, w tym osiem złotych! „Jesteśmy w światowej czołówce” pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Maciej Lepiato tuż za podium, Polska wciąż trzecia w klasyfikacji medalowej mistrzostw świata https://pzsnstart.eu/maciej-lepiato-tuz-za-podium-polska-wciaz-trzecia-w-klasyfikacji-medalowej-mistrzostw-swiata/ Sat, 04 Oct 2025 16:35:44 +0000 https://pzsnstart.eu/?p=41543 Maciej Lepiato zajął czwarte, a Klaudia Maliszewska – piąte miejsce podczas przedostatniego dnia paralekkoatletycznych mistrzostw świata. Polacy pozostają na trzecim miejscu w klasyfikacji medalowej. Konkurs skoku wzwyż w klasie T64 […]

Artykuł Maciej Lepiato tuż za podium, Polska wciąż trzecia w klasyfikacji medalowej mistrzostw świata pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Maciej Lepiato zajął czwarte, a Klaudia Maliszewska – piąte miejsce podczas przedostatniego dnia paralekkoatletycznych mistrzostw świata. Polacy pozostają na trzecim miejscu w klasyfikacji medalowej.

Konkurs skoku wzwyż w klasie T64 trwał długo. Reprezentujący Bangladesz Md Selim Reza oraz Chińczyk Yize Zeng atakowali już poprzeczkę zawieszoną na wysokości 1,65 m i zakończyli rywalizację, zanim Lepiato ją rozpoczął. Polak, jak przystało na rekordzistę świata, 1,87 m, 1,91 m oraz 1,94 m zaliczał w pierwszych próbach. To był wstęp do walki o podium, kolejną (1,97 m) atakowało tylko czterech zawodników. Atmosfera była gorąca, bo był wśród nich reprezentant gospodarzy Praveen Kumar, a od początku imprezy w New Delhi swoją grupę bębniarzy mają na stadionie Uzbecy, których reprezentuje Temurbek Gijazow.

Oni zaliczyli 1,97 m w pierwszych próbach, a Polak oraz Brytyjczyk Jonathan Broom-Edwards – w drugich. Kolejne próby były już medalowe. Lepiato dwukrotnie nieznacznie strącił poprzeczkę zawieszoną na wysokości 2 m, więc ostatnią próbę przeniósł trzy centymetry wyżej. Był blisko. Poprzeczka znów zadrżała, ale spadła, przez co nasz zawodnik zakończył rywalizację na czwartej pozycji. Upalny wieczór na stadionie Jawaharlala Nehru nie należał do niego. Złoto zdobył Gijazow, który wyrównał rekord życiowy (2,03 m). Drugi był Broom-Edwards, a trzeci Kumar (obaj 2,00 m).

– Bycie czwartym na świecie nie jest szczytem moich możliwości. Jest mi przykro, chyba najbardziej zawiodłem samego siebie. To, co widzicie na tym stadionie i w telewizji, jest tylko wisienką na torcie całego, wybitnie ciężkiego roku – mówi Lepiato. – Mamy z trenerem rozrysowany czteroletni plan, długą oś z celem w postaci złota igrzysk paralimpijskich w Los Angeles, a potem może przejście na emeryturę jako niepokonany, niczym Tomasz Majewski. Zrobię wszystko, abyśmy to osiągnęli. Teraz odcinam jedną czwartą z tej osi i ruszamy dalej, bo za osiem miesięcy mistrzostwa Europy.

Żywa legenda

Lepiato jest żywą legendą sportu paralimpijskiego. 37-latek to czterokrotny medalista igrzysk paralimpijskich (złoty w 2012 i 2016, brązowy w 2021 i 2024 roku) oraz pięciokrotny mistrz świata (2011, 2013, 2015, 2017, 2023), który na najniższym stopniu podium tej ostatniej imprezy stanął także w skoku w dal (2013). Swego czasu skakał tak wysoko, że skutecznie rywalizował z zawodnikami pełnosprawnymi. Zdobywał medale mistrzostw Polski, a jego rekord życiowy (2,22 m) nawet dziś mógłby dawać medale krajowych imprez – w tym roku nawet złoto.

Urodził się z wadą wrodzoną, fachowo zwaną stopą końsko-szpotawą.

– Moja lewa stopa po urodzeniu nie była do końca prawidłowo rozwinięta. W różnych płaszczyznach była mocno poprzykurczana i powyginana, trzeba ją było prostować. Dziś jest krótsza o 4-5 cm, mam praktycznie nieruchomy staw skokowy oraz ubytek mocy mięśniowej poniżej kolana – wyjaśniał swego czasu Lepiato.

Nic więc dziwnego, że początkowo chciał być stomatologiem. Skoku wzwyż uczył go Krzysztof Borek, aż trafił do kadry, gdzie zaczął pracować pod okiem Zbigniewa Lewkowicza. Mija 20 lat od początków przygody ze sportem, Maciej Lepiato nie powiedział jeszcze jednak ostatniego słowa.

Trzecie miejsce w klasyfikacji

W sobotę piąte miejsce w pchnięciu kulą (klasa F35) z wynikiem 8,47 m zajęła Klaudia Maliszewska.

– Cieszę się z tego wyniku. Jest dobrze – mówi.

To był konkurs dwóch prędkości, bo faworytki – rekordzistka świata (13,91 m) Jun Wang oraz rekordzistka mistrzostw świata (13,05 m) Marija Pomazan – wielokrotnie pchały już w karierze poza granicę trzynastego metra, a żadna z rywalek nigdy nie przekroczyła dziesiątego. Chinka z Ukrainką były poza zasięgiem, szczytem marzeń dla pozostałych był brąz. Zdobyła go Brytyjka Anna Nicholson (9,58 m), za Pomazan (12,04 m) oraz Wang (10,43 m).

20251004 Bz 027 2
2025.10.04 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Polacy ostatni dzień mistrzostw świata rozpoczną jako trzeci kraj w klasyfikacji medalowej, za Brazylią i Chinami. Nasi reprezentanci w New Delhi stali już na podium piętnaście razy, w tym ośmiokrotnie na najwyższym stopniu. Po dwa złote medale zdobyły Magdalena Andruszkiewicz i Faustyna Kotłowska, a po jednym – Artur Krzyżek, Bartosz Sienkiewicz, Róża Kozakowska oraz Bartosz Górczak. Swojej szansy w niedzielę poszukają jeszcze Karolina Kucharczyk-Urbańska (skok w dal, T20), Ingrid Renecka (bieg na 100 m, T35) oraz Renata Śliwińska (pchnięcie kulą, F40).

Gdzie śledzić mistrzostwa?

Dowiedz się więcej o paralekkoatletyce

Jeśli chcą Państwo lepiej poznać zasady i specyfikę tej dyscypliny:

Źródło: Informacja prasowa PZSN „Start”, fot.: Bartłomiej Zborowski/PZSN „Start”

Artykuł Maciej Lepiato tuż za podium, Polska wciąż trzecia w klasyfikacji medalowej mistrzostw świata pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Drugi złoty medal Faustyny Kotłowskiej na mistrzostwach świata w New Delhi! https://pzsnstart.eu/drugi-zloty-medal-faustyny-kotlowskiej-na-mistrzostwach-swiata-w-new-delhi/ Fri, 03 Oct 2025 16:32:37 +0000 https://pzsnstart.eu/?p=41538 Faustyna Kotłowska kilka dni po wygraniu rywalizacji dyskobolek zdobyła złoty medal w pchnięciu kulą i podczas paralekkoatletyczych mistrzostw świata w New Delhi po raz drugi usłyszała Mazurka Dąbrowskiego. 24-latka, rywalizująca […]

Artykuł Drugi złoty medal Faustyny Kotłowskiej na mistrzostwach świata w New Delhi! pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Faustyna Kotłowska kilka dni po wygraniu rywalizacji dyskobolek zdobyła złoty medal w pchnięciu kulą i podczas paralekkoatletyczych mistrzostw świata w New Delhi po raz drugi usłyszała Mazurka Dąbrowskiego.

24-latka, rywalizująca w klasie F64, jeszcze przed chwilą nie miała na koncie żadnego tytułu z globalnej imprezy, a teraz ma już w życiorysie takie dwa. Konkurs kulomiotek był jej popisem, każda z sześciu prób Kotłowskiej dawała złoto! Polka już w drugiej kolejce poprawiła rekord życiowy (10,88 m) i jednocześnie rekord mistrzostw świata. Druga Francuzka Alexandra Nouchet zakończyła zawody z wynikiem 10,10 m, a trzecia Amerykanka Alicia Guerrero – z 10,02 m.

– Jestem bardzo zadowolona z wyniku, a i rekord Europy naprawdę cieszy, zwłaszcza że wcześniej w rzucie dyskiem nie poprawiłam rekordu życiowego. Wiem, że mogłam jeszcze dołożyć, bo był zapas. Jestem jednak zadowolona – mówi Faustyna Kotłowska tuż po zakończeniu konkursu. – Teraz czekają mnie wakacje, będę mogła korzystać z życia. Za chwilę ponownie usłyszę Mazurka Dąbrowskiego, znowu zawieszą mi na szyi złoty medal. A z drugiej strony, tak sobie myślę: tyle roboty dla dwóch małych kawałków metalu? – mówi przekornie. – Trzeba jednak pracować dalej. I mam też nadzieję, że do Indii już nie wrócę, bo jest tu za dużo niespodzianek.

Kotłowska jako 14-latka miała wypadek, po którym lekarze amputowali jej lewą nogę. Kilka miesięcy później – podobno zafascynowana igrzyskami paralimpijskimi w Rio de Janeiro i namówiona przez nauczyciela Leszka Zblewskiego – zaangażowała się w sport. Zdobyła na mistrzostwach świata srebro (2023) i brąz (2019) w rzucie dyskiem oraz srebro (2019) w pchnięciu kulą. Jedyne złoto w tej pierwszej konkurencji miała z mistrzostw Europy w Bydgoszczy (2021).

Nasza zawodniczka wciąż się rozwija, czego dowodem rekord życiowy, a pomogła jej też World Para Athletics, bo do tej pory Kotłowska rywalizowała o medale z zawodniczkami klasyfikowanymi w klasie F44.

– Musiałam walczyć z dziewczynami, które mają dwie nogi, z których jedna ma jakąś niepełnosprawność – tłumaczy. – Rywalizuje w takiej klasie chociażby Maciej Lepiato. Nie miałam szans, żeby stawać na najwyższym stopniu podium. Teraz to się zmieniło i mam nadzieję, że także podczas kolejnych igrzysk w Los Angeles te grupy pozostaną rozłączone.

20251003 Bz 116 2
2025.10.03 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Nogi mogą dużo

Blisko podium na 200 m w klasie T35 była Ingrid Renecka. 21-latka, dwukrotnie piąta na igrzyskach paralimpijskich w Paryżu, tym razem minęła metę czwarta z czasem 31,77. Miejsca na podium wywalczyły Chinka Qianqian Guo (29,50), Irakijka Fatimah Suwaed (30,00) i reprezentantka gospodarzy Preeti Pal (30,03).

– Czwarte miejsce to duże osiągnięcie. Było mnie stać nawet na lepszy wynik, ale przed startem zdrętwiały mi ręce. Nogi mogą dużo, na 100 m zrobię „życiówkę” – zapewnia Polka.

Bez sukcesu na 200 m w klasie T47 rywalizowały inne polskie biegaczki. 22-letnia Agata Gałan miała 19. (27,43), a zaledwie 15-letnia Antonina Graca – 20. czas eliminacji (27,57). Druga z zawodniczek poprawiła rekord życiowy. Polkom do awansu zabrakło jednak ponad pół sekundy.

– Mam nadzieję, że to doświadczenie zaprocentuje i będę jeszcze miała okazję pojechać na mistrzostwa świata, żeby pokazać się tam z jak najlepszej strony – mówi Graca, a Gałan dodaje: – Ja jestem mniej zadowolona, ale stawka była naprawdę mocna, skoro już w eliminacjach padł rekord świata.

Dziewiąta w konkursie rzutu dyskiem (łączone klasy F40 i F41) był w sesji porannej Renata Śliwińska (22,55 m). Polka, sklasyfikowana w klasie F40, miała trzy próby, bo nie awansowała do ścisłego finału. Podium zajęły zawodniczki z klasy F41. Wygrała Tunezyjka Raoua Tlili (33,81 m) przed Ekwadorką Estefany Giselą Lopes Macas (29,81 m) i reprezentującą Uzbekistan Nawruzą Achmatową (28,83 m). Na tym mistrzostwa świata dla 29-letniej Polki się jednak nie kończą, bo w niedzielę Śliwińską czeka jeszcze pchnięcie kulą (w jej klasie F40) i tam będzie jedną z kandydatek do medalu.

20251003 Bz 147 2
2025.10.03 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Gdzie śledzić mistrzostwa?

Dowiedz się więcej o paralekkoatletyce

Jeśli chcą Państwo lepiej poznać zasady i specyfikę tej dyscypliny:

Źródło: Informacja prasowa PZSN „Start”, fot.: Bartłomiej Zborowski/PZSN „Start”

Artykuł Drugi złoty medal Faustyny Kotłowskiej na mistrzostwach świata w New Delhi! pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Debiut marzeń. Bartosz Sienkiewicz ze złotem mistrzostw świata! https://pzsnstart.eu/debiut-marzen-bartosz-sienkiewicz-ze-zlotem-mistrzostw-swiata/ Thu, 02 Oct 2025 17:34:18 +0000 https://pzsnstart.eu/?p=41531 Bartosz Sienkiewicz został mistrzem, a Barbara Bieganowska-Zając – wicemistrzynią świata, dzięki czemu Polska umocniła się na trzecim miejscu klasyfikacji medalowej. Nasi reprezentanci w New Delhi już siedem razy stali na […]

Artykuł Debiut marzeń. Bartosz Sienkiewicz ze złotem mistrzostw świata! pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Bartosz Sienkiewicz został mistrzem, a Barbara Bieganowska-Zając – wicemistrzynią świata, dzięki czemu Polska umocniła się na trzecim miejscu klasyfikacji medalowej. Nasi reprezentanci w New Delhi już siedem razy stali na najwyższym stopniu podium.

Sienkiewicz miał przed konkursem skoku w dal (klasa T38) najlepszy rekord życiowy spośród zgłoszonych do rywalizacji (6,83 m), co potwierdził w trakcie zawodów. Polak już w pierwszej kolejce oddał skok na 6,74 m, a to odległość, która do tej pory była w zasięgu tylko jednego zawodnika, Chińczyka Huanghao Zhonga. Podium nasz 24-latek miał więc w kieszeni. Zhong miał być tego dnia najgroźniejszym rywalem dla reprezentanta Polski, ale ostatecznie musiał zadowolić się brązem, które zapewniła mu próba z pierwszej serii (6,53 m). Srebro zdobył Kolumbijczyk Juan Gomez Coa (6,55 m).

– Myślałem o tym konkursie właściwie od początku roku. Nie mówiłem o tym głośno, ale naprawdę chciałem tego złotego medalu. Po pierwszej kolejce się cieszyłem, bo wykonałem skok tak, jak planowałem, ale wiedziałem, że to jest konkurs, każdy ma sześć skoków i nie wolno nikogo lekceważyć. Dopiero po szóstej kolejce, kiedy zostałem sam, poczułem ulgę. Wszystko się poskładało tak, jak powinno – mówi Sienkiewicz.

Jak Maciej Lepiato

Polak jeszcze w 2023 roku – choć w efekcie porażenia mózgowego ma problemy z koordynacją i zbyt duże napięcie mięśniowe, które odczuwa głównie w lewej nodze – był młodzieżowym wicemistrzem Europy w bobslejach w dwójce z Aleksym Boroniem. Dopiero rok później zaczął starać się o klasę T38. O tym, że w ogóle ma taką możliwość, dowiedział się podczas zawodów, gdy spiker wspomniał o Evanie O’Hanlonie, czyli pięciokrotnym mistrzu paralimpijskim w biegach i jednocześnie reprezentancie Australii w bobslejach.

Występy wśród osób z niepełnosprawnościami zawodnik Startu Gorzów Wielkopolski zaczął pod koniec 2024 roku. Jego rekord życiowy, będący jednocześnie rekordem Europy, rok temu dałby złoto igrzysk paralimpijskich w Paryżu, więc nic dziwnego, że trenerzy widzą go wśród kandydatów do miejsca na podium za trzy lata w Los Angeles. Sienkiewicz potwierdził to w New Delhi, gdzie jego złoto było już trzynastym medalem tej imprezy dla reprezentacji Polski.

– Wiem, że moja historia jest niespotykana – mówi. – Jeszcze w szkole podstawowej zaczynałem od biegania sprintów. Próbowałem to przebijać skokiem w dal i cały czas wierzyłem, że kiedyś do tej dyscypliny wrócę. Teraz w jednym ze skoków mogłem mieć wynik powyżej siedmiu metrów, ale zostawiłem lewą nogę. To u mnie częste, bo to ona jest bardziej porażona i czasami mam problem, aby ją dociągnąć. Zostawiam sobie to wyzwanie na kolejny rok. Jak się już wyrobię na 7-metrowych skokach, to chciałbym, jak Maciek Lepiato, spróbować występu na mistrzostwach Polski.

Ms New Delhi 2025 Bartosz Sienkiewicz 1 Fot Bartlomiej Zborowski Pzsn Start
2025.10.02 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Świat nie śpi

Sienkiewicz, czyli chyba najmłodszy stażem polski kadrowicz, pięknie zaczął dzień, a weteranka Barbara Bieganowska-Zając udanie go zakończyła. 44-latka po każdych kolejnych igrzyskach deklaruje, że myśli już o następnych i dziś punktem odniesienia jest dla niej Los Angeles, a srebro (4.29,60) z New Delhi na 1500 m (T20) to dodatkowa motywacja, bo pierwsza na mecie Brazylijka Antonia da Silva Barros poprawiła jej rekord świata czasem 4.19,22. Trzecia była Australijka Annabelle Colman (4.35,56).

– Cały czas, podczas każdego treningu, walczę ze swoimi słabościami. Srebro traktuję niczym złoto, bo wiem, jak ciężko na nie pracowałam – mówi Bieganowska-Zając. – Fizycznie czuję się nawet dobrze, a jednak mnie ścięło. Nie pomogło pewnie to, że start się opóźnił, kiedy przez potężną burzę całą imprezę wstrzymano na 45 minut. My musieliśmy przerwać rozgrzewkę, podejść do niej ponownie. Cieszę się jednak ze srebra. To też motywacja, żeby jeszcze zwiększyć intensywność treningu, bo świat nie śpi, tylko idzie do przodu, a wszystkie rywalki są ode mnie dużo młodsze.

Bieganowska-Zając to legenda polskiej lekkiej atletyki. Złoto igrzysk paralimpijskich zdobyła już w Sydney w roku 2000, w sumie na najwyższym stopniu podium tej imprezy stała pięć razy. Miałaby takich tytułów z pewnością więcej, gdyby nie koszykarze z Hiszpanii, którzy symulowali niepełnosprawność intelektualną, przez co konkurencje dla osób z tym rodzajem niepełnosprawności zniknęły z programu paralimpijskiego na 12 lat. Bieganowska-Zając jest też wielokrotną mistrzynią świata na różnych dystansach – od 400 do 1500 m.

Ms New Delhi 2025 Barbara Bieganowska Zajac 1 Fot Bartlomiej Zborowski Pzsn Start
2025.10.02 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Zalany kwasem

Piąte miejsce w biegu na 400 m (klasa T37) zajął w czwartek Michał Kotkowski (52,22). Wygrał Brazylijczyk Bartolomeu da Silva (50,13) przed Antonem Fejoktistowem (50,64) i Kolumbijczykiem Yefersonem Suarezem (51,19). Polak zszedł do strefy wywiadów z trzęsącą się lewą nogą.

– Jestem zalany kwasem, ledwo stoję. Każdy 400-metrowiec chyba wie, o co chodzi – wyjaśnia Polak. – Liczyłem na wynik poniżej 52 sekund, ale wydaje mi się, że ten maraton biegowy, jaki tu miałem, oraz lekkie problemy jelitowe mogły zaszkodzić. Czas jest więc w miarę akceptowalny.

Wysoki był poziom konkursu dyskoboli w klasie F37. Już po pierwszej kolejce stało się jasne, że zarówno Jakub Mirosław, jak i Łukasz Czarnecki – aby walczyć o medale – muszą poprawić rekordy życiowe. Bliżej był ten drugi, bo oddał najlepszy rzut w karierze (47,93), co wystarczyło do siódmego miejsca. Mirosław był dziesiąty (44,56 m). Złoto zdobył Meksykanin Luis Carlos Lopez (56,59 m), wyprzedzając Japończyka Yamato Shimbo (54,50) i Ukraińca Mykolę Żabniaka (52,79 m).

– Nie spodziewałem się takiego wyniku oraz siódmego miejsca, bo na liście startowej miałem dziewiąty albo dziesiąty rezultat. Poprawiłem tymczasem rekord życiowy, i to o półtora metra. To coś niesamowitego, zwłaszcza że udało się w pierwszych trzech rzutach, z którymi zazwyczaj mam problem. Jestem bowiem zawodnikiem, który w konkursie się rozkręca – mówi Czarnecki.

Mniej zadowolony jest Mirosław.

– Ten rezultat jest dużo poniżej moich oczekiwań. Nie chcę się tłumaczyć, po prostu moja dyspozycja nie była najlepsza. Czuję niedosyt – nie kryje nasz dyskobol.

Gdzie śledzić mistrzostwa?

Dowiedz się więcej o paralekkoatletyce

Jeśli chcą Państwo lepiej poznać zasady i specyfikę tej dyscypliny:

Źródło: Informacja prasowa PZSN „Start”, fot.: Bartłomiej Zborowski/PZSN „Start”

Artykuł Debiut marzeń. Bartosz Sienkiewicz ze złotem mistrzostw świata! pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Dwa Mazurki Dąbrowskiego i awans do finału, czyli środa w New Delhi https://pzsnstart.eu/dwa-mazurki-dabrowskiego-i-awans-do-finalu-czyli-sroda-w-new-delhi/ Wed, 01 Oct 2025 17:01:46 +0000 https://pzsnstart.eu/?p=41527 Michał Kotkowski awansował do finału biegu na 400 metrów podczas paralekkoatletycznych mistrzostw świata w New Delhi. Polacy w środę nie walczyli o medale, ale Mazurka Dąbrowskiego usłyszeliśmy podczas dekoracji. 26-letni […]

Artykuł Dwa Mazurki Dąbrowskiego i awans do finału, czyli środa w New Delhi pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Michał Kotkowski awansował do finału biegu na 400 metrów podczas paralekkoatletycznych mistrzostw świata w New Delhi. Polacy w środę nie walczyli o medale, ale Mazurka Dąbrowskiego usłyszeliśmy podczas dekoracji.

26-letni zawodnik Startu Poznań wygrał swoją serię eliminacyjną w klasie T37. Jego wynik (53,87) – najlepszy dla Kotkowskiego w sezonie – był szóstym czasem dnia, ale Polak na ostatnich metrach celowo zwolnił.

– Cel na eliminacje tego dystansu to zawsze mocny początek. Później dzięki temu można kontrolować sytuację i w razie możliwości oszczędzić nogi przed finałem. Tak poradził mi też trener Andrzej Wróbel – wyjaśnia.

Kotkowski dzień wcześniej miał przetarcie, bo był w swojej klasie szósty w finale 200 m (23,66).

– Mam tu sprinterski maraton, dwa dystanse biegam w trzy dni. Szykuję się raczej na 400 m – zapewniał po swoim wtorkowym starcie i dzień później pokazał, że nie rzuca słów na wiatr.

Srebrny (2023) i brązowy (2017) medalista mistrzostw świata na 400 m w czwartek powalczy o swój trzeci krążek tej imprezy w koronnej konkurencji.

Nóżki na pewno nie są pierwszej świeżości, ale jeszcze trochę energii zostało – zapewnia nasz zawodnik.

W porządku przez 150 m

Awansu do finału nie zdołała wywalczyć startująca na tym samym dystansie w klasie T47 Agata Gałan. Pochodząca z Polnicy wychowanka Wikinga Rychnowy, która reprezentuje dziś Start Gorzów Wielkopolski, miała szósty czas serii i jedenasty całych eliminacji (1.03,81). Polka, żeby awansować, musiałaby poprawić na stadionie w New Delhi rekord życiowy (1.00,70), bo rywalki z czołowej „ósemki” pokonały okrążenie w czasie poniżej minuty.

Nasza zawodniczka zaczęła dobrze, ale nie przyspieszyła i wkrótce zaczęła tracić dystans do rywalek.

– Przez 150 metrów biegło mi się w porządku. Warunki były trudne, ale dla wszystkich takie same, i większość dziewczyn sobie z tym poradziła, a jedna miała nawet rekord życiowy, więc pogodą nie chcę się tłumaczyć. Stres mi przeszedł, gdy weszłam do call roomu, więc on też nie był problemem. Nie mam pojęcia, co się wydarzyło, bo treningi wyglądały dobrze. Jest mi przykro, ale przede mną jeszcze rywalizacja na 200 metrów, więc mam nadzieję, że tam pójdzie mi lepiej – mówi Gałan.

20251001 Bz 039 2
2025.10.01 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Powyżej oczekiwań

Polacy w środę startowali na stadionie Jawaharlala Nehru jedynie w eliminacjach. Kolejne szanse na medale nasi kadrowicze będą mieli w czwartek, ale mistrzostwa świata już są udane. Biało-Czerwoni stali na podium dwanaście razy, a po biegach Kotkowskiego i Gałan były dekoracje, podczas których swoje krążki odebrały: Róża Kozakowska, Magdalena Andruszkiewicz (obie złote), Lucyna Kornobys (srebrny) i Zofia Kałucka (brązowy).

Większość naszych zawodników startuje w Indiach zgodnie z planem, a niektórzy nawet go przekraczają.

– Wyniki przerastają oczekiwania, bo przed imprezą liczyliśmy na 10-12 medali i to już mamy – mówi trener główny kadry Przemysław Radkiewicz. – Było parę niespodzianek, a odbyło się jak dotąd bez niemiłych zaskoczeń. Jesteśmy bardzo zadowoleni. To niby rok poolimpijski i mogło się wydawać, że poziom będzie słabszy, ale tak nie jest. Przyjechała cała światowa czołówka, a nasze asy w tej elicie dają radę.

Gdzie śledzić mistrzostwa?

Dowiedz się więcej o paralekkoatletyce

Jeśli chcą Państwo lepiej poznać zasady i specyfikę tej dyscypliny:

Źródło: Informacja prasowa PZSN „Start”, fot.: Bartłomiej Zborowski/PZSN „Start”

Artykuł Dwa Mazurki Dąbrowskiego i awans do finału, czyli środa w New Delhi pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Cztery medale czwartego dnia mistrzostw świata w New Delhi https://pzsnstart.eu/cztery-medale-czwartego-dnia-mistrzostw-swiata-w-new-delhi/ Tue, 30 Sep 2025 16:55:03 +0000 https://pzsnstart.eu/?p=41509 Cztery medale zdobyli Polacy czwartego dnia Mistrzostw Świata w Paralekkoatletyce. Sukces, na przekór problemom, odniosły Róża Kozakowska i Lucyna Kornobys, a Magdalena Andruszkiewicz oraz Zofia Kałucka potwierdziły, że nasz frame […]

Artykuł Cztery medale czwartego dnia mistrzostw świata w New Delhi pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Cztery medale zdobyli Polacy czwartego dnia Mistrzostw Świata w Paralekkoatletyce. Sukces, na przekór problemom, odniosły Róża Kozakowska i Lucyna Kornobys, a Magdalena Andruszkiewicz oraz Zofia Kałucka potwierdziły, że nasz frame running jest potęgą.

Róża Kozakowska jest w rzucie maczugą (klasa F32) mistrzynią paralimpijską z Tokio, ale niewykluczone, że za sprawą okoliczności złoto z New Delhi jest nawet cenniejsze.

– Jesteśmy w Indiach, wszyscy mamy problemy żołądkowe. Lekarz i trener walczyli od północy do samego rana, żebym w ogóle mogła wystartować. Nawet nie wiem, co się w tym czasie ze mną działo, bo byłam nieprzytomna – opowiada nasza zawodniczka. – Czuję więc wzruszenie, radość, ulgę, dumę… Wszystkie te uczucia po trochu. Wierzyłam w głębi serca, że dam radę. Może nie siłą, bo jej nie mam, ale prędkością oraz wiarą. To pomogło. Brak mi słów na to, co się wydarzyło. To dla mnie najpiękniejszy, najtrudniejszy, kosmiczny wręcz medal.

36-latka wygrała próbą na 29,30 m, poprawiając rekord mistrzostw świata. Walka o złoto była zacięta, bo drugą Tunezyjkę Marouę Ibrahmi Polka wyprzedziła o jedenaście centymetrów (wynik rywalki: 29,19 m). Trzecia była Brazylijka Giovanna Boscolo Castilho (27,09 m). Na tym szanse medalowe Kozakowskiej się nie kończą, bo na czwartek organizatorzy zaplanowali w jej klasie pchnięcie kulą, a to konkurencja, w której nasza zawodniczka cztery lata temu była na igrzyskach druga.

Człowiek instytucja

Ona sięgnęła po złoto, Lucyna Kornobys zgarnęła srebro. Polka w konkursie pchnięcia kulą (klasa F34) dwukrotnie zanotowała wynik 8,26 m. Lepsza była tylko rekordzistka świata, Chinka Zou Lijuan (9,15 m). Trzecie miejsce zajęła, startująca pod neutralną flagą, Galina Lipatnikowa (8,01 m).

– Cieszę się, bo nie miałam szans pokonać Chinki, która jest moją odwieczną rywalką i jeszcze długo pozostanie na pierwszym miejscu, a po wczorajszych rewolucjach żołądkowych trochę się tego startu obawiałam. Nie wiedziałam, ile siły w sobie zachowam – mówi Lucyna Kornobys. – Mimo tych wszystkich kłopotów, które dotyczą właściwie całej kadry, zdobywamy codziennie medale i pokazujemy, że jesteśmy przygotowani, co na pewno nas wszystkich przed kolejnymi startami buduje.

47-latka jest w polskim sporcie instytucją. Kornobys to trzykrotna wicemistrzyni paralimpijska (2016, 2021, 2024) oraz czterokrotna medalistka mistrzostw świata: złota (2019), srebrna (2017, 2023) i brązowa (2015) w pchnięciu kulą. Jest wszechstronna, skoro na podium mistrzostw świata stawała także w rzucie oszczepem: dwa razy jako druga (2011, 2015) i dwa razy jako trzecia (2017, 2019). Absolwentka administracji na Uniwersytecie Wrocławskim przygodę ze sportem zaczęła od siatkówki na siedząco. Dopiero później były konkurencje lekkoatletyczne. Dziś jest gwiazdą kadry, podczas ceremonii otwarcia mistrzostw świata to ona niosła polską flagę. Chorążą (wspólnie z Maciejem Lepiato) była już na igrzyskach paralimpijskich w Paryżu.

Wszystkie medale oddaje na aukcje charytatywne.

– Teraz będzie podobnie. Ja robię sobie albumy ze zdjęciami i to są dla mnie pamiątki. A jeśli medal może komuś pomóc i przynieść coś dobrego, to go oddaję, bo musimy się dzielić tym, co mamy. Nie myślałam na razie o konkretnym celu, ale jest dużo osób, które potrzebują pomocy. Jeśli ktoś ma dzięki temu dostać 3, 5 czy 10 tys. zł, to warto. Mnie też ktoś pomaga, więc jeśli ja mogę, to czemu nie – mówi Kornobys.

20250930 Bz 169 2
2025.09.30 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Fenomen polskiego frame runningu

Wtorek był kolejnym dniem triumfu polskiego frame runningu, który za trzy lata zostanie w Los Angeles dyscypliną paralimpijską. Złoto w biegu na 100 m (klasa T72) zdobyła Magdalena Andruszkiewicz, która czasem 16,82 poprawiła rekord świata, a brąz – Zofia Kałucka (19,16). Pierwszą głośno wspierał tata, za obie kciuki ściskał zaś trener Grzegorz Dorszyński.

– Wierzę we wszystkich naszych zawodników, bo to jest światowy top. A świętowanie? Nie wiem, na razie muszę się trochę uspokoić, bo tyle medali na jednych mistrzostwach to jest fenomen – mówi trener.

– Byłam przygotowana, ale nadal nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę i w końcu mam ten medal – nie kryje Kałucka, dla której to pierwsze w karierze podium mistrzostw świata, a Andruszkiewicz, która dwa dni wcześniej zdobyła już złoto w biegu na 400 m, dodaje: – Te dwa medale to zaszczyt dla naszego kraju. Złoto dedykuję wszystkim Polakom i sportowcom, którzy są po takich wypadkach, jak ja, żeby się nie poddawali, mimo że wielu w nich nie wierzy – mówiła, a stojący obok tata miał w oczach łzy.

Jego córka jeszcze kilka lat temu tańczyła, uprawiała windsurfing, jeździła na nartach oraz konno, aż niezdiagnozowana w porę nadpłytkowość krwi w listopadzie 2018 roku spowodowała rozległy udar. Lekarze podobno dawali jej jeden procent szans na przeżycie.

– Teraz ćwiczę, żeby wrócić do zdrowia. Chodzę jak pijany zając, widzę jak przez folię – opowiadała jeszcze trzy lata temu magazynowi „Tempo”.

Dziś jest dwukrotną mistrzynią świata i gwiazdą polskiej paralekkoatletyki.

20250930 Bz 207 2
2025.09.30 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Sprinterski maraton

Medali we frame runningu mogło być jeszcze więcej, bo czwarte miejsce w biegu na 100 m zajął Wojciech Kukiełka (17,18).

– Spóźniłem trochę start i nie dałem rady dobiec do trzeciej pozycji. Chciałem więc powalczyć chociaż o czwartą – mówi Polak, którego wyprzedzili Włoch Carlo Fabio Marcello Calcagni (14,80), Brazylijczyk Joao Matos Marques (15,76) i Brytyjczyk Finlay Jonathan Menzies (16,29). Nasz biegacz awans do finału wywalczył po świetnym finiszu w eliminacjach (16,83). Ostatnie metry porannego biegu były także popisem Piotra Siejwy, ale on nie zdołał odrobić strat z pierwszej części dystansu i zakończył zawody na dziewiątym miejscu (18,22).

Michał Kotkowski rywalizację biegaczy na 200 m w klasie T37 zakończył szósty (23,66). Medalami podzielili się Brazylijczycy Ricardo Gomes de Mendonca (22,77) i Bartolomeu da Silva (23,10) oraz Andriej Wdowin (23,31).

– Liczyłem, że pójdzie lepiej, ale coś ewidentnie nie zagrało – mówi Kotkowski i podkreśla, że impreza na tym starcie się dla niego nie kończy. Już w środę rano Polaka czekają eliminacje biegu na 400 metrów, a to konkurencja, w której był już czwarty (2021) i piąty (2024) na igrzyskach paralimpijskich oraz drugi (2023) i trzeci (2017) na mistrzostwach świata. – Mam tu sprinterski maraton, dwa dystanse biegam w trzy dni. Bardziej szykowałem się pod 400 m, więc możemy powiedzieć, że 200 m to było dla mnie dobre przetarcie – zapewnia.

Piąte miejsce w rzucie dyskiem (klasa F56) zajął debiutujący na wielkiej imprezie Mateusz Biernat. Polak swój najlepszy wynik (36,52 m) osiągnął w ostatniej próbie. Miejsca na podium zajęli Brazylijczyk Claudiney Bautista (45,67 m), Hindus Yogesh Kathuniya (42,49 m) i Grek Konstantinos Tzounis (39,97 m).

– Zrobiłem tyle, na ile byłem przygotowany – mówi zawodnik Startu Warszawa. – Ten wynik będzie dla mnie motywacją do dalszej pracy. Nie mogłem w tym konkursie odnaleźć siebie w rzucaniu, dopiero w ostatniej próbie jakoś to wyglądało. Były w New Delhi chwile piękne, ale i ciężkie. Generalnie jestem szczęśliwy, że dostałem szansę i mogłem tu być.

20250930 Bz 082 2
2025.09.30 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Gdzie śledzić mistrzostwa?

Dowiedz się więcej o paralekkoatletyce

Jeśli chcą Państwo lepiej poznać zasady i specyfikę tej dyscypliny:

Źródło: Informacja prasowa PZSN „Start”, fot.: Bartłomiej Zborowski/PZSN „Start”

Artykuł Cztery medale czwartego dnia mistrzostw świata w New Delhi pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Dwa złota z dwóch szans medalowych. Co za początek tygodnia na Mistrzostwach Świata w Paralekkoatletyce! https://pzsnstart.eu/dwa-zlota-z-dwoch-szans-medalowych-co-za-poczatek-tygodnia-na-mistrzostwach-swiata-w-paralekkoatletyce/ Mon, 29 Sep 2025 16:26:31 +0000 https://pzsnstart.eu/?p=41484 Kulomiot Bartosz Górczak oraz dyskobolka Faustyna Kotłowska zostali mistrzami świata w paralekkoatletyce. To dla reprezentacji Polski siódmy i ósmy medal w New Delhi, więcej mają tylko Chińczycy i Brazylijczycy. Górczak […]

Artykuł Dwa złota z dwóch szans medalowych. Co za początek tygodnia na Mistrzostwach Świata w Paralekkoatletyce! pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Kulomiot Bartosz Górczak oraz dyskobolka Faustyna Kotłowska zostali mistrzami świata w paralekkoatletyce. To dla reprezentacji Polski siódmy i ósmy medal w New Delhi, więcej mają tylko Chińczycy i Brazylijczycy.

Górczak od lat flirtował z podium globalnych imprez. Zawodnik Zbigniewa Lewkowicza był czwarty na igrzyskach paralimpijskich (2021, 2024) i mistrzostwach świata (2023). Czwarte miejsce z ubiegłego roku było o tyle gorzkie, że Polak przez chwilę był nawet trzeci, ale sędziowie ostatecznie cofnęli dyskwalifikację Gruzina Gigi Oczchikidze. Teraz nasz kulomiot przełamał się podczas najważniejszego startu roku i potwierdził, że jest w tym sezonie w życiowej formie.

Spośród jego rywali w klasie F53 tylko Irańczyk Alireza Mokhtari Hemami miał przed zawodami lepszy rekord życiowy. To on był faworytem, ale choć skończył konkurs z wynikiem 8,65 m, ostatecznie nie uznano mu żadnej próby. To jednak okazało się już później. Górczak zaś w oddawanych kolejno próbach stale się poprawiał – już w pierwszej próbie uzyskał 8,41 m, w czwartej próbie pchnął na odległość 8,61 m, a w szóstej na 8,67 m. To były nie tylko jego najlepsze pchnięcia w karierze, Polak w New Delhi poprawił też o 25 cm rekord mistrzostw świata. Srebro zdobył Czech Alex Kisy (8,20 m), a brąz Wiaczesław Kalejew (8,13 m), startujący pod neutralną flagą.

– Jestem mega szczęśliwy i mogę tylko dodać: „w końcu!”, bo to wreszcie jakaś blacha z większej imprezy. Ten medal znaczy dla mnie naprawdę dużo. Mam nadzieję, że nie jest ostatni. Trud treningu, ale i konkursu, się opłacił. Było naprawdę gorąco, te Indie dają w kość. Klimat, temperatura… A poza tym było po prostu wspaniale. Będzie co wspominać. To wszystko w końcu jest dla mojej rodziny oraz dzieci – nie kryje wzruszony zawodnik Startu Gorzów Wielkopolski.

20250929 Bz 070 2
2025.09.29 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Sześć najlepszych prób

Górczak zaczynał zawody z drugim wynikiem wśród zgłoszonych zawodników. Kotłowska była faworytką, ale to ciężar, który też trzeba unieść. Nasza dyskobolka jest rekordzistką świata w klasie F64 (41,17 m osiągnięte rok temu podczas zawodów w Warszawie), co potwierdziła w poniedziałek na stadionie Jawaharlala Nehru. Polka miała sześć najlepszych prób konkursu. Złoto zdobyła wynikiem 38.96 m.

– Nie był to „season best”, ale i tak jestem zadowolona – mówi nasza zawodniczka.

Drugie i trzecie miejsce zajęły Amerykanki Jessica Heims (35,75 m) oraz Alicia Guerrero (29,45 m).

Podopieczna trenera Lewkowicza wyznacza dziś standardy w swojej konkurencji, ale na najwyższym stopniu podium globalnej imprezy stanęła po raz pierwszy. Wcześniej jej klasę F64 łączono z F44, przez co była w rzucie dyskiem czwarta (2024) i siódma (2021) na igrzyskach paralimpijskich oraz druga (2023) i trzecia (2019) na mistrzostwach świata. Wicemistrzynią globu pięć lat temu została ponadto w pchnięciu kulą (ta konkurencja czeka ją w New Delhi w piątek), co pokazuje, że jest sportowcem naprawdę wszechstronnym.

Pierwszy Mazurek

Kotłowska jako 14-latka miała wypadek, po którym trzeba było amputować lewą nogę. Nie minęło kilka miesięcy i – zafascynowana igrzyskami paralimpijskimi w Rio de Janeiro (2016) oraz po namowach nauczyciela Leszka Zblewskiego – sama zaangażowała się wyczynowo w sport. Efekty przyszły dość szybko, bo już w 2018 roku została brązową medalistką mistrzostw Europy w rzucie dyskiem. Później powtórzyła ten wynik na mistrzostwach świata. Wkrótce, to był początek stycznia 2021 roku, dostała statuetkę w kategorii „Sport bez barier” na Gali Mistrzów Sportu.

Ms New Delhi 2025 Faustyna Kotlowska 1 Fot Bartlomiej Zborowski Pzsn Start
2025.09.29 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

– Cieszę się, że przeżyłam to gorąco i nie padłam na stadionie, tylko rzuciłam, ile mogłam. Trochę to do mnie jeszcze nie dociera, choć z drugiej strony wiedziałam, po co tutaj przyleciałam – nie kryje dziś Kotłowska. – Wiem, że będzie później jakaś impreza i Mazurek, ale nie ciasto, więc jestem lekko zawiedziona… A tak naprawdę to ogromnie się cieszę. Po raz pierwszy na tak ważnej imprezie będę wysłucham hymnu. Do spełnienia marzeń brakuje mi już tylko medalu igrzysk paralimpijskich.

Bez sukcesu w niedzielę startował Aleksander Kossakowski. On oraz przewodnik Krzysztof Wasilewski mieli ósmy czas eliminacji biegu na 1500 m w klasie T11 (4.20,14) i nie awansowali do finału. Polakom do sukcesu zabrakło dziewięciu sekund.

– Warunki były naprawdę ciężkie – podkreśla Kossakowski. – Bieg zaczął się dość szybko, a tempo było mocne. Próbowaliśmy je trzymać, ale nie było nam łatwo także przez problemy zdrowotne, które każdy z naszej dwójki ostatnio przeszedł. Nie chcemy się jednak tłumaczyć. Było po prostu sporo rzeczy, które nie zagrały.

20250929 Bz 242 2
2025.09.29 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Gdzie śledzić mistrzostwa?

Dowiedz się więcej o paralekkoatletyce

Jeśli chcą Państwo lepiej poznać zasady i specyfikę tej dyscypliny:

Źródło: Informacja prasowa PZSN „Start”, fot.: Bartłomiej Zborowski/PZSN „Start”

Artykuł Dwa złota z dwóch szans medalowych. Co za początek tygodnia na Mistrzostwach Świata w Paralekkoatletyce! pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Medalowa niedziela w New Delhi! Złoto Magdaleny Andruszkiewicz https://pzsnstart.eu/medalowa-niedziela-w-new-delhi-zloto-magdaleny-andruszkiewicz/ Sun, 28 Sep 2025 15:54:04 +0000 https://pzsnstart.eu/?p=41474 Cztery medale zdobyli Polacy drugiego dnia Mistrzostw Świata w Paralekkoatletyce. Bohaterką została Magdalena Andruszkiewicz, która jest dziś najlepszą specjalistką od frame runningu na świecie. – Jesteśmy potęgą. Mamy obsadzone wszystkie […]

Artykuł Medalowa niedziela w New Delhi! Złoto Magdaleny Andruszkiewicz pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>
Cztery medale zdobyli Polacy drugiego dnia Mistrzostw Świata w Paralekkoatletyce. Bohaterką została Magdalena Andruszkiewicz, która jest dziś najlepszą specjalistką od frame runningu na świecie.

– Jesteśmy potęgą. Mamy obsadzone wszystkie konkurencje – mówił jeszcze w sobotę o polskim frame runningu trener Grzegorz Dorszyński.

Artur Krzyżek zdobył wówczas złoty, a Miriam Dominikowska – brązowy medal biegu na 100 metrów w debiutującej na mistrzostwach świata klasie T71. Teraz nasza reprezentacja wzbogaciła się o kolejne medale, bo drugiego dnia imprezy w New Delhi rywalizację zaczęli specjaliści od klasy T72. Najpierw brąz na 400 metrów wywalczył Piotr Siejwa, a kilkanaście minut później po złoto na tym dystansie sięgnęła Magdalena Andruszkiewicz.

36-letnia biegaczka Startu Gorzów Wlkp. była faworytką. Polka kilka tygodni wcześniej poprawiła w tej specjalności rekord świata (1.13,32). Teraz także nie dała rywalkom szans, bo prowadziła od startu do mety, osiągając czas 1.13,98. To dla Andruszkiewicz drugi w karierze złoty medal mistrzostw świata, rok temu w Kobe była najlepsza na 100 metrów. Biegu przez upadek nie ukończyła Zofia Kałucka, ale naszej zawodniczce na szczęście nic się nie stało. Srebro zdobyła Dunka Andrea Stokholm Overgaard (1.15,36), a brąz Brazylijka Edileusa Almeida dos Santos (1.22,68).

– Cieszę się, że ten medal udało mi się zdobyć w tak pięknym miejscu, z takimi rywalkami. To zaszczyt reprezentować swój kraj. Jestem zmęczona, bo jest ciepło, ale szczęśliwa. Wyższa temperatura ogólnie jest dla nas lepsza, ale nie aż tak wysoka, jak tutaj – nie kryje Andruszkiewicz, dla której impreza w New Delhi jeszcze się nie kończy. Polka we wtorek wystartuje na 100 metrów, a to dystans, na którym broni tytułu wywalczonego rok temu w Kobe. – Dam z siebie wszystko, co najlepsze, dla swojego kraju – zapewnia nasza biegaczka.

Ta absolwentka architektury i urbanistyki na Politechnice Poznańskiej kilka lat temu tańczyła i uczyła tańczyć, uprawiała windsurfing, jeździła na nartach oraz konno, aż niezdiagnozowana w porę nadpłytkowość krwi w listopadzie 2018 roku spowodowała rozległy udar. Lekarze podobno dawali jej jeden procent szans na przeżycie.

– Teraz ćwiczę, żeby wrócić do zdrowia. Chodzę jak pijany zając, widzę jak przez folię – opowiadała jeszcze trzy lata temu magazynowi „Tempo”.

Dziś, choć wciąż wylewa siódme poty podczas rehabilitacji, jest gwiazdą frame runningu.

Ona zdobyła w New Delhi złoto, a specjalizujący się w tej samej konkurencji Piotr Siejwa – brąz. Zawodnik Frame Running Terenia Club Wrocław przyleciał do Indii jako srebrny medalista na 100 metrów Europejskich Paraigrzysk Młodzieży. Potwierdził klasę na dystansie jednego okrążenia. 19-latek zajął trzecie miejsce, metę minął ze swoim najlepszym w tym sezonie czasem 1.14,40. Złoto zdobył rekordzista świata, Włoch Carlo Fabio Marcello Calcagni (59,91), a srebro Brazylijczyk Joao Matos Marques Cunha. Piąty był Wojciech Kukiełka (1.16,82), który walkę o miejsce na podium toczył do ostatnich metrów.

20250928 Bz 165 2
2025.09.28 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Podium po ośmiu latach

Wcześniej, podczas porannej sesji, swój brązowy medal świętowali Joanna Mazur-Dziedzic oraz jej przewodnik Marcin Kęsy. Bieg na 1500 m w klasie T11 zaczęli na piątym miejscu. Kiedy Peruwianka Neri Roxana Mamani Quispe i jej przewodnik Aldo Milagro Cusi Huaman uciekli stawce, Polacy zachowali spokój. Właściwie przez cały dystans trzymali się na czwartej pozycji, dopiero na ostatnim wirażu, przy wewnętrznej, wyprzedzając prowadzoną przez Kennetha Lagata Kenijkę Priscah Jepkemei. Wygrała Mamani Quispe (4.59,93) przed inną Kenijką Nancy Chelangat Koech (5.01,38).

20250928 Bz 044 2
2025.09.28 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Mazur-Dziedzic i Kęsy minęli metę z czasem 5.02,21. Cieszył się głównie on. Ona położyła się na tartanie wyczerpana. Medal kosztował ją bardzo dużo. 35-latka potwierdziła w New Delhi, że jest sportowcem długowiecznym, bo na podium mistrzostw świata wróciła po ośmiu latach. Wtedy – w 2017 roku – zdobyła w Londynie złoto (1500 m), srebro (800 m) i brąz (400 m), a później odbierała na gali „Przeglądu Sportowego” statuetkę dla Niepełnosprawnego Sportowca Roku.

– Nawet nie wiecie, jakie te lata były dla mnie trudne, zwłaszcza ostatnie półtora, dwa – nie kryje Mazur-Dziedzic. – Zmieniło się u mnie właściwie wszystko, łącznie z nazwiskiem. Mam nowego trenera, przewodnika, podejście oraz pracę we wspaniałym miejscu, z dziećmi niewidomymi i słabowidzącymi, która daje mi radość oraz ładuje energią. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie ludzie wokół, sztab psychologów i psychoterapeutów, spora garść leków oraz praca. Jestem wdzięczna Marcinowi, trenerowi Piotrowi Rostkowskiemu oraz rodzinie. Nie poddałam się i znów mam ze sportu radość.

Biegaczka ze Szczucina urodziła się z dystrofią plamki żółtej, czyli nieuleczalnym schorzeniem genetycznym.

– Najpierw zaczęłam widzieć jednym okiem ciemniej, a drugim jaśniej. Rodzice zabrali mnie do okulisty, który stwierdził, że mam rzadką wadę wzroku. Cierpi na nią parę osób na świecie i nie ma na nią lekarstwa. Postawiłam sobie na półce figurkę miśka i z dnia na dzień przestawałam go widzieć – opowiadała jakiś czas temu na łamach „Przeglądu Sportowego”.

Jako 13-latka całkowicie utraciła wzrok. Skończyła technikum, a później studia pedagogiki terapeutycznej z rehabilitacją ruchową. Pracę jako masażystka długo łączyła ze sportem, aż kolega ze Startu Tarnów, Michał Derus, przekonał ją, że powinna zabrać się za bieganie „na poważnie albo wcale”. Początkowo chciała to robić sama. Ostatecznie zdecydowała się jednak na starty w kategorii T11, gdzie zawodnik biegnie z przewodnikiem. Efekty przyszły błyskawicznie.

Zdobywała medale mistrzostw świata i Europy, była na igrzyskach paralimpijskich w Rio de Janeiro (7., 11.) Tokio (4., 8., 12.) oraz Paryżu (6., 9.). Teraz wróciła na podium wielkiej imprezy, już z nowym przewodnikiem, Marcinem Kęsym.

– Jeśli miałbym sobie wyobrazić, jak powinien wyglądać bieg na medal, to właśnie tak, jak ten – nie kryje Kęsy. – To była super walka. Cieszę się, że mogłem towarzyszyć Asi w całej podróży, także w przygotowaniach do tego występu. To był dla mnie zaszczyt.

20250928 Bz 106 2
2025.09.28 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Na patelni

Poranną sesję drugiego dnia Mistrzostw Świata w Paralekkoatletyce brązowym medalem ozdobił także kulomiot Lech Stoltman w klasie F55. Polak zaimponował równą formą, jego najlepszą i najsłabszą próbę dzieliło 47 cm. Trzecie miejsce zajął dzięki swojemu najlepszemu pchnięciu sezonu (12,02 m). Złoto zdobył Bułgar Rużdi Rużdi, który na 60-tysięcznym stadionie Jawaharlala Nehru poprawił rekord świata (12,94 m). Drugi był Serb Nebojsa Duric (12,52 m). Dziewiątą lokatę zajął Damian Ligęza (10,92 m).

Stoltman to były kulturysta. Od 20 lat porusza się na wózku po wypadku motocyklowym.

– Sport wyciągnął mnie z depresji. Dzięki treningowi jestem dużo sprawniejszy. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym rzucić sport. Daje mi pewność siebie, hart ducha. Uczy też determinacji, wytrwałości w dążeniu do celu i cierpliwości – mówi.

Jego motto życiowe to: „Musisz wierzyć w siebie nawet wtedy, gdy nikt inny w ciebie nie wierzy. Musisz wierzyć mocniej, niż wątpią wszyscy wokół”.

Kulomiot Startu Gorzów Wielkopolski potwierdził, że jest jednym z najbardziej niezawodnych polskich sportowców. Był trzykrotnie na igrzyskach paralimpijskich (2016, 2021, 2024) i za każdym razem zdobywał brąz. Na mistrzostwach świata trzy razy (2017, 2019, 2023) sięgał zaś po srebro.

– Zawody były bardzo ciężkie – podkreślił po zakończeniu rywalizacji w New Delhi. – Startowaliśmy na patelni, przy temperaturze odczuwalnej 42 stopnie. Ciąłem się z czwartym Rosjaninem na centymetry. Przekroczenie 12 m to bardzo dobry wynik, zwłaszcza że w tym sezonie musiałem trochę odpocząć po igrzyskach.

Uwagę na upały panujące w New Delhi zwrócił także Damian Ligęza.

– Temperatura trochę mnie przydusiła, odbierało oddech – nie kryje. – Czuję się dobrze. Wynik jest stabilny. Lecąc tutaj liczyłem na walkę o „ósemkę”, ale nie powiem, że jest tragicznie. Ogólnie jestem zadowolony, zwłaszcza patrząc na krótki sezon treningowy, jaki miałem w tym roku. Teraz trzeba trochę podratować zdrowie, barki oraz ręce, i powinno być dobrze.

Rywalizację na 100 m w klasie T47 na eliminacjach zakończyła Antonina Graca.

– Ma talent i taką samą wadę wrodzoną, jak ja, więc może właśnie rośnie moja następczyni. Ograła starsze dziewczyny, więc kto wie, może historia zatacza koło – mówiła o niej niedawno ośmiokrotna medalistka igrzysk paralimpijskich, Alicja Jeromin.

15-letnia Graca na razie miała w eliminacjach osiemnasty czas (13,14) w swojej konkurencji, ale wszystko przed nią. A i występów w New Delhi wcale nie zakończyła, bo pobiegnie jeszcze na 200 metrów.

Perspektywy na lepszy wynik podczas mistrzostw świata ma także Bartosz Sienkiewicz. Były bobsleista w eliminacjach biegu na 100 m w klasie T38 miał drugi czas dnia i pobił rekord Europy (10,87). Powtórzenie takiego wyniku dałoby mu srebro, ale w finale Polak był nieco wolniejszy (11,10), co przyniosło szóstą lokatę. Na tym impreza w New Delhi dla naszego zawodnika jednak się nie kończy, bo przed nim skok w dal, gdzie będzie jednym z kandydatów do podium. Na razie, po dwóch dniach rywalizacji w New Delhi, reprezentacja Polski ma w dorobku sześć medali i zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji.

20250928 Bz 093 2
2025.09.28 New Delhi Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata fot. Bartłomiej Zborowski

Gdzie śledzić mistrzostwa?

Dowiedz się więcej o paralekkoatletyce

Jeśli chcą Państwo lepiej poznać zasady i specyfikę tej dyscypliny:

Źródło: Informacja prasowa PZSN „Start”, fot.: Bartłomiej Zborowski/PZSN „Start”

Artykuł Medalowa niedziela w New Delhi! Złoto Magdaleny Andruszkiewicz pochodzi z serwisu Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start".

]]>