Program XV Mistrzostw Polski w Parakolarstwie Szosowym Zduńska Wola 2023

PROGRAM IMPREZY
XV Mistrzostw Polski w Parakolarstwie Szosowym
22-24 września 2023 r.

PROGRAM ZAWODÓW

22.09.2023. – dzień 1. – meldunek zawodników

Od 14:00 zakwaterowanie zawodników

16:00 – otwarcie biura zawodów

17:00 – klasyfikacja medyczna nowych zawodników na terenie Powiatowego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Zduńskiej Woli przy ulicy Dolnej 41

18:00 – obiadokolacja w miejscu zakwaterowania

20:00 – odprawa techniczna na terenie Powiatowego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Zduńskiej Woli przy ulicy Dolnej 41

23.09.2023. – dzień 2. – indywidualna jazda na czas

7:30 – 9:00 – śniadanie w miejscu zakwaterowania;

12:30 – zbiórka zawodników w strefie startu;

13:00 – zamknięcie dróg;

13:15 – start wyścigu;

16:00 – zakończenie wyścigu i otwarcie dróg;

17:00 – dekoracja zawodników.

24.09.2023. – dzień 3. – wyścig ze startu wspólnego

6:30 – 8:00 – śniadanie w miejscu zakwaterowania;

8:30 – zbiórka zawodników w strefie startu;

09:00 – zamknięcie dróg;

09:15 – start wyścigu;

15:00 – zakończenie wyścigu i otwarcie dróg;

15:30 – dekoracja zawodników i otwarcie zawodów.

Uwaga:

Organizator zastrzega sobie możliwość zmian w programie.

zawsze i wszędzie #KibicujemyParaolimpijczykom

Finał Paralekkoatletycznego Grand Prix Polski Sieradz 2023 [Galeria]

Prawa autorskie zastrzeżone! Właścicielami praw są fotograf: Adrian Stykowski oraz organizator: Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych START
Zdjęcia do użytku niekomercyjnego.

Zezwala się na publikowanie w mediach społecznościowych, na kontach prywatnych lub jako informację mediową (prasową) dotyczącą wydarzenia lub bezpośrednio do promocji sportu osób z niepełnosprawnościami pod warunkiem podpisu / oznaczania:
Adrian Stykowski / Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych START

Sieradz 18-19.09.2023r

zawsze i wszędzie #KibicujemyParaolimpijczykom

XV Mistrzostwa Polski w Parakolarstwie Szosowym Zduńska Wola 22-24.09.2023 r.

Zał. 3. REGULAMIN
XV Mistrzostw Polski w Parakolarstwie Szosowym
22-24 września 2023 r.

1.            CEL ZAWODÓW

1.1.       Wyłonienie Mistrzów Polski oraz zdobywców Pucharu Polski w rozgrywanych kategoriach.

1.2.       Popularyzacja kolarstwa szosowego, uprawiania sportu wyczynowego, propagowanie kultury fizycznej i zdrowego stylu życia w śród osób z niepełnosprawnościami.

2.            ORGANIZATOR

2.1.       Organizatorem zawodów jest:

Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „START” z siedzibą w Warszawie przy ul. Konwiktorskiej 9/2

2.2.       Dyrektorem wyścigu jest Marcel Jarosławski

3.            TERMIN I MIEJSCE REALIZACJI ZAWODÓW:

3.1.       Termin zawodów: 23-24 września 2023 r.

3.2.       Miejsce zawodów: Zduńska Wola, województwo łódzkie.

4.          UCZESTNICY

4.1.       Prawo startu w mistrzostwach mają osoby niepełnosprawne z aktualnym orzeczeniem o niepełnosprawności.

4.2.       Tytuł Mistrza Polski może wywalczyć zawodnik posiadający obywatelstwo Polskie.

4.3.       Dopuszcza się do startu zawodników ze schorzeniami narządu ruchu.

4.4.       Zawodnicy powinni posiadać́ ważne badania lekarsko – sportowe dopuszczające do startu w zawodach.

5.            ZGŁOSZENIA

5.1.       Imienne zgłoszenia zawodników oraz członków ekipy należy przesłać do dnia 14.09.2023 r. na adres e-mail: zgloszenia@pzsnstart.eu (duże kluby proszone są o przesyłanie zgłoszeń znacznie wcześniej, co ułatwi logistykę i zapewni Wam komfort noclegowy oraz nierozdzielanie klubów między hotelami) oraz dokonać zgłoszeń do wyścigów przez formularz https://zapisy.domtel-sport.pl/xv-mistrzostwa-polski-w-parakolarstwie-szosowym-2023-v9715

5.2.       Zgłoszenia przyjmowane będą̨ na podstawie poprawnie uzupełnionego formularza zgłoszeniowego oraz zgłoszenia do wyścigów, zgłoszenia niekompletne nie będą̨ brane pod uwagę.

5.3.       W zgłoszeniu należy bezwzględnie zaznaczyć́, że uczestnik zawodów porusza się na wózku inwalidzkim.

5.4.       Liczba miejsc do startu w zawodach jest ograniczona, decyduje kolejność́ zgłoszeń.

5.5.       Prawo do opiekuna przysługuje wyłącznie osobom mającym problem z samodzielnym poruszaniem się – obecność́ opiekuna jest ustalana indywidualnie. Na jednego zawodnika dopuszcza się maksymalnie jednego opiekuna.

5.6.       Istnieje możliwość pobytu osób towarzyszących na koszt zawodnika, który nie spełnia punktu 5.5 – ustalenia indywidualne.

5.7.       Osoby towarzyszące oraz zawodnicy, którzy zostaną̨ zgłoszeni, a nie zjawią się na zawodach bez uprzedzenia do dnia 16.09.2023 r. mogą̨ zostać obciążeni kosztami, jakie ponosi organizator związanymi z nieobecnością̨ w/w osób. W przypadkach po 16.09.2023 r. sprawy będą̨ rozpatrywane indywidualnie. Za nieobecność́ zawodnika będzie odpowiadała osoba wysyłająca zgłoszenie/klub/zawodnik.

5.8.       Wraz ze zgłoszeniem należy przesłać skan / zdjęcie aktualnego orzeczenia o niepełnosprawności każdej ze zgłoszonych osób.

6.            KLASYFIKACJA

6.1.       Obowiązuje klasyfikacja startowa UCI i IPC.

6.2.       Klasyfikacji i reklasyfikacji dokonuje klasyfikator medyczny.

6.3.       W przypadku, gdy zawodnik lub trener nie zgadza się z klasyfikacją istnieje możliwość złożenia wniosku o ponowną klasyfikację.

6.4.       Na zawodach klasyfikacji dokonuje się w piątek 23.09.2023 r. od godziny 16:00.

Klasyfikator ma prawo podczas trwania zawodów zmienić przyznaną zawodnikowi klasyfikację na podstawie dokonanych obserwacji

7.            PRZEPISY

7.1.       Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym niepełnosprawnych rozgrywane będą̨ zgodnie z przepisami PZKol. / UCI oraz niniejszym Regulaminem.

7.2.       Mistrzem Polski w poszczególnych konkurencjach i kategoriach zostanie zawodnik, który pokona dystans w najkrótszym czasie.

7.3.       Zawody zostaną̨ przeprowadzone w dwóch grupach z podziałem na kobiety i mężczyzn:

a)      jeżdżący na rowerach klasycznych (C1 – C5), rowerach trzykołowoych (T1 – T2) i tandemach (B – Puchar Polski);

b)      jeżdżący na siedząco – rowery ręczne – handbike (H1 – H5).

Uwaga:

  • oznaczenie grup mężczyzn: MB, MC1 – MC5 i MH1 – MH5;
  • oznaczenie grup kobiet: WB, WC1 – WC5 i WH1 – WH5.

7.4.       Konkurencje:

  1. jazda indywidualna na czas (23.09.2023 r.);
  2. wyścig ze startu wspólnego (24.09.2023 r.).

7.5.       Do przeprowadzenia w danej grupie startowej zawodów konieczna jest obecność́, co najmniej 5 zawodników / zawodniczek. W przypadku mniejszej liczby zgłoszeń w danej grupie startowej, zastosowane zostanie łączenie grup do wyższych. W szczególnych przypadkach decyduje Dyrektor Sportowy podczas odprawy technicznej.

7.6.       Zawodnicy obowiązkowo w zawodach muszą stosować kaski rowerowe.

7.7.       Uczestnicy zobowiązani są̨ do przestrzegania zasad określonych w regulaminie zawodów, poruszania się prawą połową jezdni lub prawym pasem ruchu, wykonywania manewrów z zachowaniem szczególnej ostrożności, umożliwiając swobodny przejazd pozostałym zawodnikom poruszającym się z większą prędkością̨.

7.8.       Zawodnicy z grupy H w trakcie treningu rozgrzewającego oraz oglądania trasy zobowiązani są̨ do przemieszczania się z chorągiewką.

7.9.       Uczestnicy wyścigu posiadają̨ pierwszeństwo przejazdu w miejscach nadzorowanych i kierowanych przez Policję, w pozostałych miejscach przejazd odbywał się będzie w oparciu o przepisy Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (tekst jednolity DZ. U. nr 58 z 2003 roku poz. 515 z późn. zmianami).

7.10.   Organizator zapewnia ubezpieczenie NW zawodników i jest ubezpieczony od Odpowiedzialności Cywilnej. Sprzęt sportowy musi być́ ubezpieczony we własnym zakresie.

7.11.   Komisję sędziowską powołuje organizator imprezy.

7.12.   Każdy zawodnik bierze udział w wyścigu na własną odpowiedzialność i zobowiązany jest do przestrzegania regulaminu wyścigu.

7.13.   Organizator nie ponosi odpowiedzialności za spowodowane z winy uczestnika wypadki oraz zagubione podczas imprezy rzeczy.

7.14.   Zawodnicy są bezwzględnie zobowiązani do:

  • przestrzegania zapisów niniejszego regulaminu, przepisów PZKol oraz przepisów antydopingowych POLADA;
  • podporządkowania się zaleceniom służb porządkowych i organizatorów wyścigu;
  • podporządkowania się normom bezpieczeństwa obowiązującym podczas imprez sportowo – rekreacyjnych.

7.15.   W sprawach nie objętych regulaminem decydują wspólnie: Organizator i Sędzia Główny.

8.            KONKURENCJE

8.1.       Indywidualna jazda na czas na dystansie 10,3 km dla wszystkich kategorii.

Start zawodników odbywać będzie się w odstępie 1 min.

Kolejność startu:

  • MH5 – MH1,
  • WH5 – WH1;
  • MB
  • WB
  • MC5 – MC1;
  • WC5 – WC1;
  • T1 – T2.

8.2  Wyścig ze startu wspólnego odbędzie się na następujących dystansach dla kategorii:

  • WH1 – WH2 na dystansie 2×10,3 km=20,6 km;
  • WH3 – WH5 na dystansie 4×10,3 km=41,2 km;
  • MH1 – MH2 na dystansie 4×10,3 km=41,2 km;
  • MH3 – MH5 na dystansie 7×10,3 km=72,1 km;
  • MB na dystansie 7×10,3 km=72,1 km;
  • WB na dystansie 7×10,3 km=72,1 km;
  • MC1 – MC2 na dystansie 4×10,3 km=41,2 km;
  • MC3 – MC5 na dystansie 7×10,3 km=72,1 km;
  • T1 – T2 na dystansie 2×10,3 km=20,6 km.

Liczba okrążeń w danej grupie może ulec zmianie na odprawie technicznej.

9.            NAGRODY

9.1.       W klasyfikacji indywidualnej Mistrzostw Polski za pierwsze trzy miejsca przewidziane są medale.

9.2.       W klasyfikacji indywidualnej Pucharu Polski za pierwsze miejsca przewidziane są puchary.

10.            ZASADY FINANSOWANIA

10.1.       Koszty związane z organizacją i przeprowadzeniem Mistrzostw Polski pokrywa organizator ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej przekazanych przez Ministerstwo Sportu oraz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

10 .2.       Organizator zapewnia zakwaterowanie i wyżywienie zawodnikom z aktualnym orzeczeniem o niepełnosprawności wraz z osobą towarzyszącą (trener / opiekun) w przyznanym limicie miejsc wg indywidualnych ustaleń z organizatorem. Istnieje możliwość zakwaterowania i wyżywienia dla trenerów, opiekunów za dopłatą w wysokości 200 PLN za dobę, płatne w biurze zawodów. Organizator wystawia rachunek.

11.            POSTANOWIENIA KOŃCOWE

11.1.       Za bezpieczeństwo podczas zawodów odpowiedzialne są̨ osoby zabezpieczające trasę: Policja, Straż Pożarna, Pogotowie Ratunkowe, lekarz oraz kierownicy, trenerzy ekip oraz wolontariusze.

11.2.       Na odprawie technicznej zostanie przedstawiony szczegółowy program zawodów.

11.3.       Ostateczny skład ilościowy ekip zostanie zatwierdzony przez PZSN „Start” i przesłany do wiadomości.

11.4.       W przypadku startu w mistrzostwach zawodników, którzy nie ukończyli 18 lat obowiązywać́ będzie aktualne badanie lekarskie oraz zgoda rodziców lub opiekunów.

11.5.       Przy składaniu protestu obowiązuje kaucja w wysokości 200 zł, protest składać́ można do 15 minut po zakończeni udanego przejazdu.

11.6.       Każdy klub zostanie poinformowany drogą elektroniczną o miejscu zakwaterowania swoich ekip najpóźniej do dnia 20.09.2023 r.

11.7.       Obowiązuje kaucja zwrotna w wysokości 50 PLN za numery startowe i chipy do pomiaru czasu płatna tylko gotówką.

11.8.       Zawodnik wyścigu wyraża zgodę na publiczne ogłoszenie wyników imprezy (wyścigu) oraz na publiczne podanie jego danych osobowych w postaci imienia i nazwiska.

11.9.       Zawodnik wyraża zgodę na rozpowszechnianie (w kontekście udziału w wyścigu) oraz korzystanie w celach informacyjnych, promocyjnych, marketingowych i reklamowych, z jego dóbr osobistych (w szczególności imienia, nazwiska, wizerunku, głosu) przez Organizatora, jego sponsorów oraz inne podmioty, którym Organizator powierzy promowanie i reklamowanie imprezy.

11.10.   Zawodnicy i zawodniczki wyrażają̨ zgodę na przetwarzanie ich danych osobowych przez Biuro Organizatora zgodnie z ustawą z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. 2018 poz. 1000).

11.11.   Udział w zawodach oznacza akceptację na udzielanie i udostępnianie wizerunku oraz przetwarzanie danych osobowych przez:

Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „START” z siedzibą w Warszawie przy ul. Konwiktorska 9/2 oraz podmioty powiązane współpracą przy organizacji Mistrzostw Polski.

11.12.   Zgłoszenie do zawodów oznacza zapoznanie się z regulaminem oraz jego akceptację.

11.13.   Administratorem Państwa danych osobowych jest Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „START” z siedzibą w Warszawie przy ul. Konwiktorska 9/2.

KLIKNIJ I ZOBACZ TRASĘ WYŚCIGU

Startujemy na ulicy Piwnej przy bramie PMOS, kierując się na północ w stronę Ronda Tkaczy Zduńskowolskich. Następnie jedziemy Łaską do Placu Wolności, skręcamy w lewo na Kościelną, kontynuując w kierunku południowym aż do ulicy Dolnej i Ronda WOŚP. Kierujemy się w prawo w Ulicę Paprocką i docieramy do miejscowości Marżynek, gdzie skręcamy w lewo w Ulicę Pod Borem, a następnie w Spacerową. Wracamy na trasę Ptaszkowice – Zduńska Wola i kierujemy się na północ w kierunku mety, znajdującej się przy bramie PMOS na ulicy Piwnej.

#wszyscynaSTART

Siedem medali reprezentacji Polski na XI Parapływackich Mistrzostwach Świata w Manchesterze

Siedem medali, w tym dwa złote, a także trzy kwalifikacje paralimpijskie przywieźli polscy zawodnicy z XI Mistrzostw Świata w Parapływaniu, które od 31 lipca do 6 sierpnia 2023 r. odbywały się w Manchesterze. Dwukrotnie mistrzem świata został Kamil Otowski, a trzy razy miejsce na podium zdobył Jacek Czech.

– Człowiek pracuje po to, aby móc się takich rzeczy spodziewać, natomiast zaskoczenie zawsze jest ogromne, przede wszystkim wtedy, kiedy cała arena wstaje, żeby odsłuchać Mazurka Dąbrowskiego… To jest coś niebywałego – powiedział Kamil Otowski, dla którego dwa złote medale mistrzostw świata to pierwsze triumfy w zawodach tej rangi. – Dopiero za drugim razem byłem bardziej świadomy tego, co się dzieje. Dopiero wówczas te wszystkie bodźce do mnie docierały.

Day 6 of the Allianz World Para Swimming Championships on the 5th August 2023 at Manchester Aquatics Centre in Manchester, England. Photo Credit: Sam Mellish / WPS

23-latek od niedawna startuje w klasie S1, tj. zawodników o największych trudnościach w funkcjonowaniu (poprzednio występował w klasie S2). W Manchesterze był najlepszy na dystansach kolejno: 100 i 50 m stylem grzbietowym. Dodatkowo, na dłuższym dystansie ustanowił nowy rekord mistrzostw świata. Z zewnątrz wyglądało to następująco: w finale 100 m prowadził od startu i po nawrocie miał wyraźną przewagę nad rywalami, by później jeszcze ją powiększyć i finiszować z czasem 2.18,60. Obrońcę tytułu, Antona Kola z Ukrainy, wyprzedził o niemal 9 sekund. Trzeci był Włoch Francesco Bettella. Jak to wyglądało z punktu widzenia zawodnika?

– Pamiętam ogromny stres przed wejściem do call roomu, pamiętam też, jak w call roomie udało mi się w końcu wyciszyć, oczyścić głowę, to jest najważniejsze, nad tym też pracowaliśmy z psychologiem, żebym był w stanie się przed startem wyluzować, skupić, zwizualizować sobie start, na nowo powtórzyć taktykę, jak ten start ma wyglądać, żeby wszystko w głowie było ułożone, żeby potem nic mnie w wodzie nie zaskoczyło – wspominał parę dni po starcie. – Pamiętam też jednak, że jak wchodziłem do wody, to dostałem kuksańca od jednego z rywali, gdy przepływałem przez jego tor, chociaż nie pamiętam, od którego. Delikatnie mnie to wybiło, ale kiedy usłyszałem komendę „na miejsca!”, było pełne skupienie. Zacząłem płynąć i potem… jedyne, co pamiętam, to światła na suficie, kiedy dopłynąłem i zobaczyłem wynik, że jestem z pierwszym czasem. Poczułem ogromne ciary… Cały stres zszedł mi z ramion. To była ulga i niesamowita radość.

Z kolei dystans 50 m Kamil zaczął bardzo mocno, po pewnym czasie wychodząc na prowadzenie. Nie oddał go do końca, powiększając jeszcze przewagę. Skończył z czasem 1.07,34, przed Iyadem Shalabim z Izraela i Włochem Francesco Bettellą.

– „Pięćdziesiątka” to jest królewski dystans – przyznał Kamil Otowski. – Tutaj nie ma kalkulacji. Wchodzi się do wody i „idzie na pełny zycher”. Nie czułem się najlepiej na tej „pięćdziesiątce” pod względem fizycznym, ponieważ zaczęło mnie rozkładać delikatne przeziębienie i prawdopodobnie płynąłem z małą gorączką. Nie mogłem więc kalkulować, bo gdybym zaczął, to mogło się to różnie skończyć. Zwłaszcza że już z odtworzenia widziałem, że mój rywal z Izraela na pierwszych 20 metrach ze mną wygrywał, więc całe szczęście, że byłem tak dobrze przygotowany do tych mistrzostw wydolnościowo, fizycznie, że nawet w takim kryzysowym momencie byłem w stanie go prześcignąć i dobić pierwszy do mety.

Upór i małe cuda

Znakomicie do mistrzostw w Manchesterze przygotował się też Jacek Czech (klasa S2).

– Ciężka praca przyniosła efekt, jestem z tego bardzo zadowolony i dumny, bo mogę się cieszyć zarówno z medali, jak i „życiówki”, a także biletu na igrzyska w Paryżu – mówił po zakończeniu zawodów.

Rzeczywiście, są powody do radości. Stuprocentowa skuteczność: trzy finały, trzy medale. Najpierw był brąz na dystansie 100 m stylem grzbietowym. Od początku rywali odsadził Brazylijczyk Gabriel dos Santos Araújo, który ostatecznie wygrał, czasem 1.55,34 bijąc rekord mistrzostw świata. Nasz zawodnik w połowie dystansu był drugi, płynąc niemal równo z Chilijczykiem Alberto Abarzą i Ukraińcem Romanem Bondarenko. W pewnym momencie reprezentant Chile zaczął odpływać, jednak Jacek Czech nie poddawał się i zabrakło niewiele, by dopadł go na ostatnich metrach. Nasz zawodnik musiał się jednak zadowolić brązowym medalem (czas: 2.07,04).

Srebro przyszło dzień później, na dystansie 200 m stylem dowolnym. Gabriel dos Santos Araújo znów od początku wyszedł na prowadzenie i ostatecznie wygrał z 21-sekundową przewagą. Jacek Czech stoczył jednak wspaniały pojedynek o drugie miejsce. Po pierwszych 50 metrach lepszy od Polaka był Ukrainiec Bondarenko, nasz zawodnik dopadł go jednak jeszcze przed drugim nawrotem i z czasem 4.22,96 zajął ostatecznie pewne drugie miejsce. Trzeci był ostatecznie Alberto Abarza z Chile.

Day 6 of the Allianz World Para Swimming Championships on the 5th August 2023 at Manchester Aquatics Centre in Manchester, England. Photo Credit: Sam Mellish / WPS

Dystans 200 m stylem dowolnym, zdaniem samego zawodnika, był najlepszym jego występem na mistrzostwach w Manchesterze. Udało mu się przecież pobić rekord życiowy. Natomiast najtrudniejsza była według niego ostatnia z konkurencji – 50 m stylem grzbietowym.

– W ciężkich dla mnie warunkach, przy dużym upale na basenie i sporej duszności, trzeba było pokonać te 50 metrów na pełnym gazie – opisał Jacek Czech. – Tak naprawdę ten plan zrealizowałem ja i Brazylijczyk, reszta rywali osłabła.

Rzeczywiście, Brazylijczyk Gabriel dos Santos Araújo ponownie szybko oddalał się od reszty zawodników, jednak od połowy basenu kontakt trzymał z nim już tylko Polak. Ostatecznie zwycięskiego zawodnika z Ameryki Południowej i drugiego na finiszu Polaka dzieliły nieco ponad 3 sekundy, natomiast kolejny rywal, Ukrainiec Bondarenko, był od Brazylijczyka gorszy o niemal 9,5 sek.

Trzy medale i pobity rekord życiowy – to niezwykłe osiągnięcia, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę wiek Jacka Czecha. Nieelegancko jest zaglądać w metrykę, ale nie o zaspokojenie niezdrowej ciekawości tu chodzi, lecz o podziw. Jacek ma 47 lat. Zaczynał pływacką karierę, gdy jego rywal z Brazylii był dwuletnim chłopcem. Upiera się jednak, że nie młodnieje.

– Wykorzystuję do maksimum swoje możliwości, szanse i mam w sobie niesamowitą determinację, upór, ale myślę też, że w moim życiu dzieją się małe cuda. Bóg zsyła mi dobrych ludzi, którzy mnie wspierają i tam, gdzie jedne drzwi się przede mną zamykają, otwierają się nowe – podkreślił. – Ja daję z siebie wszystko, w stu procentach. Przez ostatnie 2-3 lata naprawdę ciężko trenowałem. Na pewno zrobię wszystko, żeby pływać na najwyższym poziomie jak najdłużej.

Postawić „kropkę nad i”

Srebrny medal na 400 m stylem dowolnym (klasa S10) zdobyła Oliwia Jabłońska. Polka od początku płynęła w czołówce, na każdym nawrocie zajmowała drugą pozycję. Starała się dopaść Węgierkę Biankę Pap, jednak tego dnia było to niemożliwe. Polka zakończyła z czasem 4.38,57, pięć sekund za zwyciężczynią. Powtórzyła w ten sposób swój wynik z poprzednich mistrzostw świata, wtedy także lepsza okazała się Węgierka Pap.

autor zdjęcia: Przemysław Czech

Na tym samym dystansie (także klasa S10) brązowy medal padł łupem Alana Ogorzałka. Po pierwszym nawrocie nasz reprezentant zajmował trzecią pozycję. Później spadł na piątą, jednak w połowie dystansu odzyskał trzecie miejsce, a nawet zaczął gonić prowadzących: Włocha Stefano Raimondiego i Holendra Basa Takkena. Ostatecznie zawodnicy w takiej kolejności zakończyli rywalizację.

autor zdjęcia: Przemysław Czech

Z dwoma złotymi, trzema srebrnymi i dwoma brązowymi krążkami Polska zajęła 16. miejsce w tabeli medalowej. Wygrała reprezentacja Włoch (26 złotych medali, 15 srebrnych i 11 brązowych), przed Ukrainą (bilans: 20-13-22) i Chinami (18-20-13).

– Jestem bardzo zadowolona z wyniku końcowego – podsumowała Beata Pożarowszczyk-Kuczko, trenerka główna kadry narodowej w parapływaniu. – Jestem też zadowolona z przyjętego przez nas procesu kwalifikacji, bo na mistrzostwa nie pojechały osoby z przypadku, tylko każdy z dziesięciorga zawodników skończył co najmniej na miejscu w finale.

Prócz medalistów, w Manchesterze solidnie zaprezentowali się także: Joanna Mendak (m.in. czwarta na 100 m stylem motylkowym w klasie S13), Anna Płoszyńska (m.in. szósta na 100 m stylem klasycznym w klasie SB4), Michał Golus (m.in. piąty na 50 m stylem dowolnym i 100 m stylem motylkowym w klasie S8), Igor Hrehorowicz (m.in. szósty na 200 m stylem zmiennym w klasie SM9), Krzysztof Lechniak (m.in. szósty na 100 i 200 m stylem dowolnym w klasie S3) oraz Wojciech Makowski (m.in. siódmy na 100 m stylem grzbietowym w klasie S11).

Beata Pożarowszczyk-Kuczko podkreśliła, że u wielu zawodników wciąż są rezerwy, jest więc nad czym pracować.

– Świat nie śpi – dodała trenerka kadry. – Mam wrażenie, że gonimy ten pociąg, ale jeszcze trochę nam brakuje.

Istotna jest też znakomita atmosfera, jaką udało się wytworzyć w kadrze, a która także ma przełożenie na coraz lepsze wyniki. Zawodnicy dopingują się wzajemnie, a naszej drużyny trudno nie zauważyć na trybunach.

– To dla mnie priorytet, żeby ta grupa fajnie funkcjonowała i czuła, że ma wsparcie sztabu – podkreśliła Beata Pożarowszczyk-Kuczko. – A my naprawdę w sztabie bardzo się lubimy i wspieramy. Zaryzykuję stwierdzenie, że czasami rozumiemy się bez słów. To jest ważne, bo jak zawodnicy dostaną wsparcie od nas i poprą to dobrą, codzienną pracą na treningach, to tę „kropkę nad i” w pewnym momencie postawimy.

autor zdjęcia: Przemysław Czech
zawsze i wszędzie #KibicujemyParaolimpijczykom

Materiały Wideo z Paralekkoatletycznych MŚ w Paryżu

Maciej Lepiato po zdobyciu złotego medalu paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata w skoku wzwyż T64

Barbara Bieganowska-Zając po zdobyciu złotego medalu paralekkoatletycznych MŚ w biegu na 1500 metrów T20

Karolina Kucharczyk po zdobyciu złotego medalu paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata w skoku w dal T20

Róża Kozakowska po zdobyciu złotego medalu paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata w rzucie maczugą F32

Renata Śliwińska po zdobyciu złotego medalu paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata, w pchnięciu kulą F40

Aleksander Kossakowski i Krzysztof Wasilewski po zdobyciu brązowego medalu paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata w biegu na 1500metrów T11

RAPORT Z PARYŻA. PARALEKKOATLECI GOTOWI NA WALKĘ O MEDALE I PARALIMPIJSKIE KWALIFIKACJE

#KibicujemyParalekkoatletom

Złoto i rekord świata Renaty Śliwińskiej! Polacy wracają z mistrzostw świata w Paryżu z 14 medalami

17 lipca, ostatniego dnia Paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata, Renata Śliwińska zdobyła złoty medal, wynikiem 9,21 m bijąc przy okazji rekord świata w pchnięciu kulą (F40). Polska w klasyfikacji medalowej zawodów zajęła wysokie, 10. miejsce z pięcioma złotymi, sześcioma srebrnymi i trzema brązowymi krążkami.

– Jak co roku, chciałoby się nie tylko zdobyć medal, ale też ustanowić rekord świata – mówiła tuż przed wylotem do Paryża Renata Śliwińska.

Ponownie okazało się, że chcieć to móc. Polka nie miała sobie równych w finale pchnięcia kulą (F40).

– W końcu złoto! – nie kryła szczęścia. – Raja Jebali w Dubaju mnie „przepchała” o jeden centymetr, tutaj już jej dużo do mnie brakowało. Jest złoty medal, okraszony rekordem świata. Tylko się cieszyć!

Faktycznie, na mistrzostwach świata w 2019 r. w Dubaju Tunezyjka Raja Jebali była lepsza dosłownie o centymetr. Renata Śliwińska miała więc rachunki do wyrównania. Kolejne lata pokazały, że rywalki nie będą miały z Polką lekko. Mistrzostwo paralimpijskie w Tokio nasza reprezentantka zdobyła z ogromną przewagą, a w czerwcu 2022 r. ustanowiła rekord świata wynikiem 9,20 m.

W Paryżu już w pierwszej próbie Renata pokazała, że jest w formie. 8,89 m dało jej prowadzenie w konkursie, natomiast rywalka z Tunezji spaliła swoją próbę. Rekordowe okazało się drugie pchnięcie w wykonaniu Polki. Odległość 9,21 m oznaczała nowy rekord świata, o centymetr lepszy od poprzedniego.

Na Renatę nie było mocnych już do końca konkursu. Tunezyjka w najlepszej, szóstej próbie osiągnęła rezultat 8,82 m. Zajęła jednak ostatecznie trzecie miejsce. Na drugie w przedostatniej próbie awansowała Lauritta Onye z Nigerii, która pchnęła 9,02 m.

To pierwszy tytuł mistrzyni świata w karierze Renaty. Wcześniej dwa razy była wicemistrzynią. Ma też złoty medal Igrzysk Paralimpijskich w Tokio. Spełnia dziecięce marzenia.

– Sport jest moją ogromną pasją od zawsze – podkreśla. – Zawsze byłam takim żywiołowym dzieckiem…

Jako mała dziewczynka grała z chłopakami na podwórku w Skwierzynie. Pasjami oglądała sport w telewizji. To jednak rehabilitant babci, sparaliżowanej po wylewie, którą opiekowała się w domu, opowiedział o niej trenerowi Zbigniewowi Lewkowiczowi. Obecny trener kadry paralekkoatletów znany jest z tego, że w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego nie umknie mu żadna utalentowana osoba z niepełnosprawnością.

– Zrobiłem jej test rzutu piłką palantową – rzuciła prawie 50 m, więcej niż studenci AWF. Wiedziałem, że to czysty talent – opowiadał trener Lewkowicz po igrzyskach w Tokio.

Renata nie od razu polubiła kulę, podobnie jak dysk i oszczep. Jednak już po dwóch miesiącach treningów zdobyła dwa złote medale mistrzostw Europy, potem był wyjazd na igrzyska do Rio. Dalej już poszło.

– Po prostu to kocham – mówi dziś. – Nie robię tego dla popularności, sławy czy pieniędzy. Po prostu robię to dla siebie, bo kocham to, co robię, i robię to, co kocham. A jeżeli robisz to, co lubisz, to nie czujesz, jakbyś był w pracy i przy okazji jeszcze sprawia ci to ogromną radość.

Mimo sukcesów, Renata wciąż jest ich głodna.

– W przyszłym roku będą tutaj igrzyska paralimpijskie, więc trzeba będzie obronić tytuł mistrzowski i może, jak się uda, znów pobić rekord świata – zapowiada.

2023.07.17 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Niezwykłe doświadczenie

Ostatniego dnia mistrzostw piąte i szóste miejsce w finale biegu na 100 m (T35) zajęły Ingrid Renecka i Jagoda Kibil. Ingrid świetnie wystartowała i do końca walczyła o jak najlepszą pozycję. Wyrwała piąte miejsce, osiągając czas 15,77.

– To na pewno niezwykłe doświadczenie. To jest coś pięknego. Być tutaj to spełnienie moich marzeń. Jestem zadowolona – mówiła na mecie. – Może słychać w moim głosie chorobę, bo niedawno się przeziębiłam, ale dla chcącego nic trudnego, wszystko się da. Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni!

Także Jagoda, mimo słabszego startu, na metę wpadła ostatecznie na szóstej pozycji (z czasem 15,80), tuż za koleżanką z reprezentacji.

– Jestem z siebie zadowolona, bo jeśli ktoś by mi pół roku temu powiedział, że złamię 16 sekund na 100 metrów, to bym mu powiedziała, że… zgłupiał – stwierdziła. – Ja się naprawdę cieszę, że tu jestem i że udało mi się zaprezentować z dobrej strony. Jestem z siebie po prostu w stu procentach zadowolona.

Finałowy bieg wygrały dwie Chinki – Zhou Xia (13,64) przed Guo Qianqian (14,01), a trzecia była Brytyjka Maria Lyle (14,76).

2023.07.17 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Porażki są częścią sukcesu

Szóste miejsce w finale pchnięcia kulą (F33) zajął Michał Głąb. W swojej najlepszej próbie osiągnął wynik 9,65 m. Wygrał Marokańczyk Zakariae Derhem (11,91), drugi był Giuseppe Campoccio z Włoch (11,42), a trzeci Chorwat Deni Cerni (11,08).

2023.07.17 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Ze swojego startu w pchnięciu kulą (F34) nie był zadowolony Tomasz Paulinski. Finał zakończył na ósmym miejscu z wynikiem 10,22 m. Wygrał Ahmad Hindi z Jordanii (11,69), o centymetr przed Kolumbijczykiem Mauricio Valencią. Trzecie miejsce zajął Hadi Kaeidi z Iranu (11,35).

– Konkurs był mocny. Brakowało mi trochę – mówił zrezygnowany Tomasz Paulinski. – Powiem szczerze, że jestem strasznie rozczarowany. Mam nadzieję, że nie zawiodłem kibiców. Ale tak się czuję, że zawiodłem… Cóż, porażki też muszą być, bo są częścią sukcesu tak naprawdę. Teraz najważniejsze zdrowie i przygotowania do przyszłego sezonu.

2023.07.17 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Ból wygrał z chęcią walki

Po swoim finałowym biegu na 100 m (T47) nie był też zadowolony Michał Derus. Dwukrotnego wicemistrza paralimpijskiego na tym dystansie pokonał własny organizm.

– Niestety, po raz pierwszy ból wygrał z moją chęcią walki, ale po prostu musiałem odpuścić, nie było innej możliwości – mówił po biegu finałowym. – Ból uniemożliwiał mi zrobienie czegokolwiek. Tak naprawdę zastanawiałem się już przed eliminacjami, czy po prostu nie zrezygnować, jednak zdecydowałem się wyjść na start, pobiec jak najmniejszym kosztem, tak żeby się dostać do finału. Troszkę tam „przyszarżowałem”, ale udało się dostać, natomiast teraz, przed rozgrzewką, czułem, że nie jestem w stanie biec na swoim poziomie.

W finale Michał Derus szybko odpuścił rywalizację i bardziej starał się po prostu ukończyć bieg, niż walczyć o dobre miejsce. Wygrał Brazylijczyk Petrucio Ferreira (10,37) przed swoim rodakiem Jose Martinsem (10,73) i Brytyjczykiem Kevinem Santosem (10,85). W swojej normalnej dyspozycji nasz reprezentant mógł więc z powodzeniem walczyć o podium, nie ma również kwalifikacji na przyszłoroczne igrzyska w Paryżu.

– Myślałem, że przyszłoroczne mistrzostwa świata w maju, które odbędą się w Kobe, będą jedynie opcją, a niestety wychodzi na to, że ten start będzie wymagany, by powalczyć o tę kwalifikację – mówił Michał Derus. – Cóż, teraz przede wszystkim trzeba pomyśleć o zdrowiu. Wyleczyć kontuzję i doprowadzić się do stanu, który umożliwi normalne trenowanie.

2023.07.17 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Teraz tylko trenować

Do finału 200 m (T47) nie udało się awansować Agacie Krzywdzińskiej i Agacie Gałan. Bliżej była druga z zawodniczek, która w swoim biegu eliminacyjnym zajęła czwarte miejsce (wynik: 27,61) i zabrakło jej 0,6 sek., by awansować z czasem.

– Zaczynałam mistrzostwa od mojego głównego startu na 400 metrów – mówiła po biegu Agata Gałan, podsumowując swój udział w paryskich zawodach. – Wydaje mi się, że dobrze sobie poradziłam ze stresem i pobiegłam bardzo blisko rekordu życiowego, więc na pewno jestem zadowolona. Teraz poszło trochę gorzej, ale i tak myślę, że jak na pierwszy raz było okej.

2023.07.17 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Agata Krzywdzińska w swoim biegu eliminacyjnym zajęła ostatnie miejsce, z wynikiem 28,27. Wcześniej startowała też na dystansach 100 i 400 metrów. Choć ani razu nie udało się jej awansować do finału, swojego występu na mistrzostwach nie ocenia negatywnie.

– Uważam, że jak na debiut, mój występ był jak najbardziej udany – stwierdziła. – Pierwsze mistrzostwa świata za mną, teraz tylko dalej trenować.

2023.07.17 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Byliśmy dobrze przygotowani

Ostatecznie Polska zajęła 10. miejsce w klasyfikacji medalowej Paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata w Paryżu, przywożąc do kraju pięć złotych medali, sześć srebrnych i trzy brązowe.

Klasyfikację wygrały Chiny, zdobywając po 16 złotych i srebrnych medali oraz 13 brązowych. Na drugim miejscu uplasowała się Brazylia (14 złotych medali, 13 srebrnych i 20 brązowych), a trzecie miejsce należało do USA (10 złotych medali, 14 srebrnych i 15 brązowych).

– Zajęcie 10. miejsca w klasyfikacji medalowej świadczy o tym, że byliśmy dobrze przygotowani – podsumował Zbigniew Lewkowicz, trener główny kadry lekkoatletów. – Wyniki też są na bardzo dobrym poziomie. Wiadomo, że zawsze by się chciało lepiej. Jeśli miałbym obiektywnie oceniać, to trochę mało mamy miejsc kwalifikacyjnych do igrzysk w Paryżu. Cztery lata temu, przed Tokio, mieliśmy ich 20, teraz mamy 17, więc o trzy mniej, a na każdym kolejnym etapie coraz ciężej będzie te kwalifikacje zdobyć.

Na mistrzostwach świata w Paryżu kwalifikacja dla kraju na przyszłoroczne igrzyska przysługiwała za zdobycie medalu lub zajęcie czwartego miejsca. Co jednak istotne, czołowi zawodnicy nie zawiedli, pokazało się kilkoro młodych.

– Musimy wyróżnić Renię Śliwińską, która ostatniego dnia pokazała jakość. Rekord świata, złoty medal… Myślę, że to najjaśniejszy punkt naszej reprezentacji – podkreślił Marcel Jarosławski, kierownik reprezentacji na mistrzostwa świata. – Dobrze pokazała się Faustyna Kotłowska, zawsze możemy liczyć na Lucynę Kornobys, która też medal zdobyła. Myślę, że z dobrej strony pokazali się też młodzi zawodnicy. Bardzo dobry występ Kuby Mirosława, Ingrid Reneckiej. Myślę, że to są nazwiska, które w perspektywie kilkunastu najbliższych lat jeszcze często będziemy słyszeć.

Polscy medaliści

Medale dla Polski podczas Paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata w Paryżu zdobyli:

Złote

  • Barbara Bieganowska-Zając (1500 m, klasa T20)
  • Róża Kozakowska (rzut maczugą, F32)
  • Karolina Kucharczyk (skok w dal, T20)
  • Renata Śliwińska (pchnięcie kulą, F40)
  • Maciej Lepiato (skok wzwyż, T64)

Srebrne

  • Magdalena Andruszkiewicz (100 m, T72)
  • Lucyna Kornobys (pchnięcie kulą, F34)
  • Faustyna Kotłowska (rzut dyskiem, F64)
  • Piotr Kosewicz (rzut dyskiem, F52)
  • Michał Kotkowski (400 m, T37)
  • Lech Stoltman (pchnięcie kulą, F55)

Brązowe

  • Joanna Oleksiuk (pchnięcie kulą, F33)
  • Aleksander Kossakowski z przewodnikiem Krzysztofem Wasilewskim (1500 m, T11)
  • Łukasz Mamczarz (skok wzwyż, T63)

**

Wyjazd na Mistrzostwa Świata w Paralekkoatletyce został dofinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

#KibicujemyParalekkoatletom

Karolina Kucharczyk broni złotego medalu mistrzostw świata!

Karolina Kucharczyk wciąż jest najlepsza na świecie! W niedzielę, 16 lipca, podczas odbywających się w Paryżu Paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata, zdobyła kolejne w swojej karierze złoto w skoku w dal.

Karolina Kucharczyk to obecna: mistrzyni paraolimpijska, a także mistrzyni i rekordzistka świata (6,21 m). Do finału skoku w dal (klasa T20) przystąpiła więc jako faworytka. Jednak w tym roku Zileide Cassiano da Silva z Brazylii skoczyła 5,97 m, zapowiadała się więc fascynująca rywalizacja o złoto.

2023.07.16 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Kucharczyk zaczęła mocno i z wynikiem 5,86 m objęła prowadzenie po pierwszej kolejce. Brazylijka z wynikiem 5,72 m była druga. Jednak w drugiej i trzeciej próbie Cassiano da Silva uzyskała 5,90 i 5,97 m, natomiast Polka spaliła oba skoki. Trzecia próba, choć niezaliczona, była jednak daleka, co najmniej w okolice 6 metrów, co dawało nadzieję.

I faktycznie, w czwartym skoku Kucharczyk pokonała o centymetr barierę 6 metrów i objęła prowadzenie! Brazylijka spaliła zaś swoją czwartą próbę. Mało tego, w piątej próbie nasza reprezentantka trafiła w belkę idealnie, co zaowocowało wynikiem 6,08 m. To było za dużo dla Brazylijki, która odpowiedziała odległością 5,95 m.

Została ostatnia kolejka, jednak po skoku Brazylijki na odległość 5,69 Polka nie musiała się już mocno koncentrować. Ostatni skok był formalnością i nasza reprezentantka mogła cieszyć się z kolejnego mistrzostwa świata.

– Przekroczyłam 6 metrów, w drugim i trzecim skoku poleciałam na sześć dwadzieścia parę, ale niestety spaliłam, choć niewiele – relacjonowała Karolina Kucharczyk tuż po konkursie. – Potem zaczęły się schody, bo Zileide z Brazylii mnie trochę wyprzedziła, ale się nie poddałam, tanio skóry nie sprzedałam i walczyłam do samego końca.

Walczyła nie tylko dla siebie. Jest ktoś, kto sprawia, że wciąż chce się jej przesuwać własne granice i walczyć o najwyższe cele.

– Mam dla kogo żyć, dla mojego synka – tłumaczyła. – On jest takim moim bodźcem, który mnie napędza do działania. Mam dla kogo się starać, walczyć.

Kacper przyszedł na świat w 2017 r. Konieczne było cesarskie cięcie, a to z kolei wpłynęło na nieco dłuższą przerwę w treningach. Jak wkrótce się okazało, macierzyństwo i przerwa od startów miały niezwykły – pozytywny – wpływ na dalszą karierę. W 2018 r. na mistrzostwach Europy w Berlinie Kucharczyk wynikiem 6,14 m ustanowiła nowy rekord świata, a rok później, na mistrzostwach świata w Dubaju, dołożyła do rekordu kolejnych 7 cm. Łączenie macierzyństwa ze sportem nie należało jednak do najłatwiejszych. Tęsknota dawała w kość. Pomagał, jak umiał, trener Bogusław Jusiak, który podczas treningów zajmował się małym Kacperkiem.

– Mówił mu wtedy: „Chodź, pójdziemy sobie, a mama zrobi swój trening” – opowiadała przed dwoma laty zawodniczka. – Kacperek jest bardzo żywy. Dwie godziny ze mną biega czy skacze. W niczym nie przeszkadza. Biorę mu rowerek biegowy i on sobie jeździ po stadionie. Może kiedyś też pójdzie w karierę sportową? Ale nic na siłę.

Karolina Kucharczyk sama wie to doskonale. Trenuje już 18 lat.

– Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość, a sukces sam przychodzi – podkreśliła zapytana, czego sport ją nauczył.

Cieszy ją zwycięstwo w Paryżu, choć poczuła oddech konkurencji.

– Ja dzisiaj byłam pewna medalu – mówiła po konkursie. – Pierwszego, drugiego albo trzeciego miejsca, bo dziewczyna z Brazylii mi się pojawiła, ta Zileide, ona dzisiaj skoczyła 5,97, a jest jeszcze młodziutka. Będzie walczyć za rok w Paryżu na igrzyskach paraolimpijskich, ale ja na pewno się nie poddam i też będę próbować ze wszystkich sił poprawiać swoje „życiówki”.

2023.07.16 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Trzeba trenować dalej

W niedzielę przed południem dziewiąte miejsce zajął Łukasz Czarnecki, a dziesiąte Jakub Mirosław konkursie rzutu dyskiem (F37).

– Poziom był bardzo wysoki, niestety nie dostałem się do finału, ale w miarę dobrze wyszedł start – komentował drugi z zawodników, który uzyskał odległość 36,99 m.

– U mnie było dosyć słabo, niestety nie udało się dojść do ósemki – dodał Łukasz Czarnecki, który w najlepszej próbie posłał dysk na odległość 40,74 m. – Gdybym rzucił to, co na rozgrzewce, czyli ponad 42 metry, byłoby ósme miejsce, ale jest jak jest, trzeba trenować dalej i zobaczymy w przyszłym roku.

Wygrał Mykoła Żabniak z Ukrainy z wynikiem 53,97 m, drugi był Australijczyk Guy Henly (52,45), a trzeci Brazylijczyk Joao Teixeira (52,33).

2023.07.16 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Terminarz na poniedziałek

Ostatniego dnia mistrzostw o medale w pchnięciu kulą powalczą:

  • od godz. 9:04 Tomasz Paulinski (F34),
  • od godz. 9:35 Renata Śliwińska (F40),
  • od godz. 17:30 Michał Głąb (F33).

Szanse na medale mają też biegacze, którzy wystąpią w porannych eliminacjach:

  • o godz. 10:20 Agata Krzywdzińska, a 20 minut później Agata Gałan w biegu na 200 m (T47) – ew. finał o godz. 18:09,
  • o godz. 10:50 Michał Derus w biegu na 100 m (T47) – ew. finał o godz. 20:22,
  • o godz. 11:20 Ingrid Renecka, a 10 minut później Jagoda Kibil w biegu na 100 m (T35) – ew. finał o godz. 20:41.

Po niedzielnych konkurencjach Polska utrzymuje 11. miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw świata z czterema złotymi medalami, sześcioma srebrnymi i trzema brązowymi. Zawody potrwają do 17 lipca.

**

Wyjazd na Mistrzostwa Świata w Paralekkoatletyce został dofinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

zawsze i wszędzie #KibicujemyParaolimpijczykom

Brąz Joanny Oleksiuk w pchnięciu kulą na paryskich mistrzostwach świata

Joanna Oleksiuk zdobyła brązowy medal w pchnięciu kulą (klasa F33) w sobotnim finale podczas Paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata w Paryżu. To dwunasty krążek dla reprezentacji Polski w tej imprezie.

W piątek Joanna Oleksiuk miała urodziny.

– To najpiękniejszy prezent, jaki mogłam sobie sprawić – stwierdziła po finale pchnięcia kulą (klasa F33).

Ten prezent to brązowy medal, czyli pierwsze podium w historii jej występów na zawodach rangi światowej. Wcześniej były dwa czwarte miejsca: na mistrzostwach świata w 2019 roku i igrzyskach w Tokio. Tegoroczna forma dawała nadzieję na lepszy rezultat. W maju Joanna ustanowiła nowy rekord życiowy (6,85 m), a na niedawnych mistrzostwach Polski pchnęła 6,71 m. Do Paryża jechała jako jedna z kandydatek do podium.

2023.07.15 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Startowała jako trzecia w siedmioosobowej stawce. Już pierwszą próbą (6,64) pokazała, że jest mocna. Najlepszy wynik uzyskała w próbie trzeciej (6,70), a czwarta była słabsza ledwie o centymetr. Po swoim starcie zajmowała drugie miejsce, za Asmahane Boudjadar z Algierii (7,06). Ostatecznie Polkę wyprzedziła jeszcze tylko Australijka Maria Strong (6,82).

– To brązowy medal, ale on jest dla mnie jak złoto – mówiła Joanna Oleksiuk. – Dedykuję go mojemu przyjacielowi, który jest w niebie… Zmarł, ale on tam jest dla mnie. Dzisiaj po prostu niósł tę kulę, wspierał mnie. Zanim wyjechałam na mistrzostwa świata, jakieś trzy miesiące temu średnio mi szło. Myślałam, że się nie podniosę po historii w Tokio, więc mówię do mojego przyjaciela, do nieba: „Seba, jeśli ma się wydarzyć coś pięknego dla mnie, to zrób wszystko, żeby zaczęło coś dobrego się dziać”. Wróciłam do techniki, wróciłam do siły, mimo że mam dwie przepukliny pachwinowe, i jest naprawdę bardzo dobrze.

Zawodniczka podkreśliła ogromne wsparcie ze strony rodziny, klubu, firm, sponsorów, samorządu, fizjoterapeuty i wolontariuszy.

– Każdy dołożył cegiełkę i każdemu bardzo serdecznie dziękuję! – zaznaczyła. – Ale dziękuję też sobie, że wytrzymałam, że dałam radę. Wierzę w siebie i wierzę, że w przyszłym roku Paryż też będzie szczęśliwy. Myślę, że ten brązowy medal mnie poniesie, bo zawsze ciutkę szczęścia mi brakowało i może ciutkę wiary. Ale teraz ta wiara jest!

2023.07.15 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Rekord to za mało

Tego samego dnia rano Faustyna Kotłowska, która zdobyła już w Paryżu srebrny medal w rzucie dyskiem, rywalizowała w finale pchnięcia kulą, w którym występowały zawodniczki z klasami F42, F44, F63 i F64.

Polka wynikiem 10,53 m ustanowiła rekord mistrzostw świata w swojej klasie. Wystarczyło to do zajęcia ogółem piątego miejsca, choć do medalu wiele nie brakowało. Wygrała Chinka Yao Juan (11,85), przed Goodness Chiemerie Nwachukwu z Nigerii (11,64) i Samanthą Heyison z USA (10,83).

Szóste miejsce w rzucie oszczepem (F13) zajął Marek Wietecki. W swojej najlepszej, czwartej próbie nasz zawodnik, który startuje we włączonej do rywalizacji klasie F12, uzyskał odległość 58,52 m.

Podium było dość blisko, ale ostatecznie złożyło się z zawodników z klasy F13. Pierwsze miejsce, bijąc wynikiem 70,50 m rekord Europy, zdobył Brytyjczyk Daniel Pembroke, drugi był Ali Pirouj z Iranu (63,70), a trzeci Kubańczyk Ulicer Aguilera Cruz (59,79).

Także szóste miejsce zajęła Klaudia Maliszewska w pchnięciu kulą (F35). W drugiej próbie posłała ją na odległość 8,41 m, o 21 cm bliżej niż podczas niedawnych mistrzostw Polski.

Wygrała Marija Pomazan z Ukrainy (12,84), przed Chinką Wang Jun (10,63) i Dilafruzchon Achmatchonową z Uzbekistanu (8,84).

2023.07.15 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Zawody weryfikują

– Liczyłem tak naprawdę na więcej. Liczyłem na medal – przyznał Mateusz Owczarek po finale skoku w dal (T37). – Te 5,92 m było do skoczenia.

Wspomniane 5,92 uzyskał zdobywca brązowego medalu, Francuz Valentin Bertrand. Polak w swojej najlepszej, pierwszej próbie uzyskał 5,57 m, co ostatecznie wystarczyło do ósmego miejsca. Wygrał Argentyńczyk Brian Lionel Impellizzeri, wynikiem 6,67 m bijąc rekord mistrzostw świata. Drugie miejsce, z odległością 6,10 m, zajął Władisław Zahrebelny z Ukrainy.

– Miałem apetyt na ten medal, bo wiedziałem, że stać mnie na 6 metrów – mówił Mateusz Owczarek. – Skakałem to na treningach, ale ja cały czas skaczę na treningach bardzo dobrze, natomiast zawody niestety mnie weryfikują. Dzisiaj nie wiem tak naprawdę, co zawiodło. Wszystko po trochu.

Nieco bardziej zadowolony ze swojego wyniku był Mirosław Madzia, który w rzucie dyskiem (F11) zajął siódme miejsce, z najlepszym w tym sezonie wynikiem 34,26 m.

– Miejsce może się wydawać słabe, ale z wyniku jestem zadowolony – mówił po finale. – Jestem po ciężkiej operacji, nie mogłem robić wielu ćwiczeń, które powinienem wykonywać. Późno wróciłem do porządnych treningów.

Wygrał Brazylijczyk Alessandro da Silva (45,30), drugi był Irańczyk Mahdi Olad (43,73), a trzeci Alvaro del Amo Cano z Hiszpanii (37,60).

2023.07.15 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Terminarz na niedzielę

W niedzielę, 16 lipca, o medale powalczą:

  • od godz. 9:04 Jakub Mirosław i Łukasz Czarnecki w rzucie dyskiem (F37),
  • od godz. 18:34 Karolina Kucharczyk w skoku w dal (T20).

Po sobotnich konkurencjach Polska nadal zajmuje 11. miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw świata z trzema złotymi medalami, sześcioma srebrnymi i trzema brązowymi. Zawody potrwają do 17 lipca.

**

Wyjazd na Mistrzostwa Świata w Paralekkoatletyce został dofinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

#KibicujemyParalekkoatletom

Barbara Bieganowska-Zając wciąż niepokonana! Michał Kotkowski dokłada srebro

Złoto i srebro – to efekt startu polskich biegaczy w piątek na Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Świata w Paryżu! Na 1500 m (T20) najlepsza była Barbara Bieganowska-Zając, a na 400 m (T37) drugie miejsce wywalczył Michał Kotkowski.

2023.07.14 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

– Nie wyobrażam sobie siedzieć w domu i odpoczywać. Póki zdrowie pozwoli, będę cały czas aktywna! – mówiła parę lat temu Barbara.

Nie jest to dobra informacja dla rywalek, które od niepamiętnych czasów na finiszu biegu zazwyczaj oglądają jej plecy. Tak było też w piątek, 14 lipca, w Paryżu.

Od początku bieg na 1500 m (T20) prowadziły: Barbara Bieganowska-Zając, Brazylijka Antonia Keyla da Silva, Ukrainka Liudmyła Danylina i Brytyjka Hannah Taunton. Inne zawodniczki próbowały doszlusować, ale ich wysiłki spełzły na niczym. Groźna wydawała się zwłaszcza da Silva, z którą Barbara przez większość dystansu biegła bark w bark – nasza zawodniczka po wewnętrznej stronie bieżni, Brazylijka bardziej na zewnątrz.

Do mety zostało ok. 200 metrów, gdy Polka włączyła wyższy bieg i odsadziła rywalki. Także da Silva nie wytrzymała tempa, zwłaszcza że na ostatnich kilkudziesięciu metrach Barbara jakby jeszcze przyspieszyła. Wygrała z ogromną przewagą i ze swoim najlepszym w tym sezonie czasem 4.28,66, jedynie o 0,08 sek. gorszym od jej własnego rekordu mistrzostw świata. Da Silva zajęła drugie miejsce, a trzecia była Ukrainka, która po pięknej walce na finiszu minimalnie wyprzedziła Brytyjkę.

– Wiedziałam, że jestem mocno przygotowana – mówiła polska mistrzyni tuż po biegu. – Ostatnio na obozie w Szklarskiej Porębie mój trener, Mariusz Żabiński, mówił, że mam się nie bać, pobiec odważnie, ale kontrolować bieg. Tak właśnie zrobiłam, kontrolowałam bieg od początku do samego końca i taktycznie też go dobrze rozpracowałam. Dokładnie tak, jak chciałam.

2023.07.14 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Barbara przyznaje, że przestała liczyć, ile do tej pory zdobyła medali najważniejszych międzynarodowych imprez. Pierwszy złoty to ten na 800 m z mistrzostw świata w 1998 roku, a więc 25 lat temu! Bywało, że w zasadzie nie schodziła z najwyższego stopnia podium, jak na mistrzostwach świata w 2015, gdy wygrała biegi na 400, 800 i 1500 m.

Zawsze miała talent do biegania, a także świetną kondycję. Odkrył to Janusz Korcela, nauczyciel WF-u w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Grodkowie, do którego trafiła, gdy miała 9 lat. Dwa lata wcześniej w kopalni zginął jej tata. Mama została sama z sześciorgiem dzieci. Rodzinna tragedia nie pozostała bez wpływu na małą Basię, która już wcześniej miała problemy ze skupieniem się i z nauką. Zrobiono jej badania, orzeczono lekki stopień niepełnosprawności intelektualnej. Ośrodek z internatem w Grodkowie wydawał się wówczas najlepszym rozwiązaniem.

Być może to po ojcu odziedziczyła „gen aktywności”. Od zawsze wszędzie było jej pełno. Nauczyciel WF-u zabrał ją więc w 1994 roku na bieg uliczny. Wygrała kategorię dzieci. Niedługo później były mistrzostwa województwa. Przez pomyłkę wystartowała w kategorii starszych od siebie biegaczek i nie dała im szans. Taki występ był niezgodny z regulaminem, więc ją zdyskwalifikowano. Dziesięć minut później pobiegła raz jeszcze, już w swojej kategorii wiekowej, i… znów wygrała.

Taki talent nie zdarza się często. Zaczęły się obozy sportowe, mistrzostwa Polski w kolejnych kategoriach wiekowych. Barbara zaczęła też startować z osobami z niepełnosprawnościami, a ze Związkiem „Sprawni-Razem” wyjeżdżać na zawody za granicę. Szybko przyszły międzynarodowe sukcesy, które trwają do dziś.

I najpewniej jeszcze potrwają.

– Za rok są igrzyska paralimpijskie, właśnie tu, w Paryżu, i na pewno przygotuję się do nich jeszcze lepiej, bo moje rywalki nie śpią – zapowiedziała Barbara po finałowym biegu. – Nie ukrywam, mam swoje lata, dziewczyny są ode mnie trochę młodsze, ale się nie poddaję, jestem waleczna i taka będę.

2023.07.14 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Z dedykacją dla bliskich

Michał Kotkowski nie był zadowolony po środowym finałowym biegu na 200 m. Zajął szóste miejsce, z czasem dalekim od ideału. Wiadomo było, że jakiś czas temu nabawił się kontuzji, która zaburzyła cykl przygotowań.

– To nie była jakaś superpoważna kontuzja, natomiast trzeba było „spowolnić” trening – tłumaczył. – Trenowałem, ale na trochę mniejszych obciążeniach.

Nie szukał jednak wymówek. Po nieudanym finale na 200 m obiecał lepszy występ na dystansie dwukrotnie dłuższym. Słowa dotrzymał.

Do finału 400 m (T37) awansował z trzecim czasem eliminacji. W finale wystartował mocno, lecz rywale też nie próżnowali. W połowie biegu Polakowi zaczął trochę „odjeżdżać” Jarosław Okapinski z Ukrainy, lecz na wirażu nasz zawodnik zredukował przewagę. Mocno trzymał się też Brazylijczyk Bartolomeu da Silva.

Na ostatnią prostą trzej najlepsi zawodnicy wbiegli niemal w linii: na trzecim torze da Silva, na czwartym Kotkowski i na piątym Okapinski, przy czym to Brazylijczyk był na niewielkim prowadzeniu. Polak z Ukraińcem szybko go dogonili i to między nimi rozegrała się walka o złoto. Wygrał ją Okapinski, Kotkowski musiał się zadowolić srebrem, a da Silva skończył na trzecim miejscu. Zawodnik z Ukrainy pobił przy tym swoją „życiówkę” (52,23), a Polak i Brazylijczyk uzyskali najlepsze wyniki w tym sezonie (odpowiednio: 52,62 i 53,04).

2023.07.14 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

– 400 to jest mój dystans, w tym się specjalizuję i wyniki mówią same za siebie – mówił Michał Kotkowski po biegu. – Jestem zadowolony.

Zdobyty medal zadedykował swoim bliskim – narzeczonej i rodzicom. To rodzice wysłali go kiedyś na pływalnię, co zaowocowało decyzją o uczęszczaniu do gimnazjum sportowego. Tam do pływania doszło bieganie. W jednym z biegów ulicznych wypatrzył Michała trener Andrzej Wróbel i dalej już poszło…

Podczas paryskich mistrzostw narzeczona i rodzice pomogli mu poradzić sobie ze stresem.

– O dziwo, podczas eliminacji jakoś bardzo się stresowałem, chyba jeszcze ten lekki „dołek” po 200 metrach mnie trzymał, natomiast już w finale starałem się myśleć pozytywnie – podkreślił Michał. – To jest zasługa moich najbliższych, którzy starali się wbić mi do łba pozytywne nastawienie – i za to im bardzo dziękuję. Każdy z nich dołożył cegiełkę do tego medalu, więc każdy jest tym medalistą razem ze mną.

2023.07.14 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Przetarcie przed kulą

W piątek odbył się też finał rzutu dyskiem w klasie F41, łączonej z klasą F40. Wzięła w nim udział Renata Śliwińska, która była zdecydowanie najlepsza spośród zawodniczek z klasy F40. W piątej próbie uzyskała odległość 24,73 m, ustanawiając rekord mistrzostw świata w swojej klasie. Starczyło do zajęcia siódmego miejsca. Wygrała Tunezyjka Raoua Tlili, rzucając równo 37 metrów.

– Było dobrze technicznie, drobne błędy zostały wyeliminowane – mówiła po konkursie. – Jest mały niedosyt, do rekordu świata brakowało 4 cm…

Nie ukrywała, że nie był to jej najważniejszy start w Paryżu.

– To było takie lekkie przetarcie przed kulą, którą mam w poniedziałek – tłumaczyła. – Zobaczymy, jak będzie.

Poniedziałkowe pchnięcie kulą będzie już rozgrywane w jej klasie F40, a w niej Śliwińska jest rekordzistką świata (9,20 m uzyskane rok temu) i tegoroczną liderką światowych list (8,75 m uzyskane pod koniec maja).

2023.07.14 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Terminarz na czwartek

W sobotę, 15 lipca, o medale powalczą:

  • od godz. 9:04 Faustyna Kotłowska w pchnięciu kulą (F64),
  • od godz. 9:08 Mirosław Madzia w rzucie dyskiem (F11),
  • od godz. 10:04 Mateusz Owczarek w skoku w dal (T37),
  • od godz. 11:02 Klaudia Maliszewska w pchnięciu kulą (F35),
  • od godz. 18:30 Joanna Oleksiuk w pchnięciu kulą (F33),
  • od godz. 18:48 Marek Wietecki w rzucie oszczepem (F13).

Po piątkowych konkurencjach Polska wciąż zajmuje 11. miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw świata z trzema złotymi medalami, sześcioma srebrnymi i dwoma brązowymi. Zawody potrwają do 17 lipca.

**

Wyjazd na Mistrzostwa Świata w Paralekkoatletyce został dofinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

zawsze i wszędzie #KibicujemyParaolimpijczykom

Powrót na podium po 8 latach. Dwa brązowe medale Polaków w czwartek na mistrzostwach świata.

Aleksander Kossakowski z przewodnikiem Krzysztofem Wasilewskim oraz Łukasz Mamczarz zdobyli brązowe medale podczas Paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata, które do 17 lipca odbywają się w Paryżu.

– Dokładnie 14 lat temu o tej godzinie leżałem w szpitalu, gdzie lekarze odcinali mi nogę po wypadku, a dzisiaj zdobywam brązowy medal mistrzostw świata… 13 lipca 2009 i 13 lipca 2023 na pewno zostaną w mojej pamięci do końca życia – mówił Łukasz Mamczarz po wieczornym konkursie skoku wzwyż (w klasie T63) podczas Paralekkoatletycznych Mistrzostw Świata w Paryżu.

2023.07.13 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Konkurs zaczął od wysokości 1,69 m, zaliczonej w pierwszej próbie. Przy drugim skoku, na 1,73 m, poprzeczka drgnęła, ale nie spadła. Spadała jednak przeciwnikom i tylko Mamczarz zaliczył tę wysokość za pierwszym razem. Niestety, pierwsze podejście do wysokości 1,77 m było nieudane, tymczasem za pierwszym razem uporało się z nią dwóch reprezentantów Indii: Shailesh Kumar i Mariyappan Thangavelu. Polakowi udało się to za drugim razem, a trzeciemu z reprezentantów Indii, Sharadowi Kumarowi, za trzecim.

Na wysokości 1,80 m do rywalizacji udanie dołączył Amerykanin Ezra Frech. Poprzeczkę na tej wysokości pokonał też Shailesh Kumar, a także Łukasz Mamczarz! To jego najlepszy rezultat w tym sezonie. Było to już za wysoko dla Sharada Kumara, dał radę jeszcze Thangavelu i w konkursie zostało czterech zawodników, przy czym Mamczarz zajmował drugie miejsce.

Kolejna wysokość to 1,83 – dla Polaka byłby to nowy rekord życiowy. W pierwszym podejściu tak zawieszoną poprzeczkę pokonał Amerykanin, w drugim – Shailesh Kumar. Dla Mamczarza i Thangavelu to było tym razem za wysoko, jednak Polak zaliczył pierwszą poprzednią wysokość w pierwszej próbie, dzięki czemu zajął ostatecznie trzecie miejsce! Rywalizację wygrał rewelacyjny 18-letni Amerykanin Frech, który zakończył z rekordem świata (1,95).

– Wszystko mnie boli – mówił po konkursie Łukasz Mamczarz. – Trzy tygodnie temu uległem kontuzji, miałem zapalenie ścięgna Achillesa. Przez trzy tygodnie nic nie robiłem, tylko ćwiczenia z fizjoterapeutą. To moje pierwsze skakanie od trzech tygodni. Nie wiedziałem, co to będzie. Nie wiedziałem, czy w ogóle oddam jakikolwiek skok, a kończę konkurs z brązowym medalem mistrzostw świata. Widzicie, co tutaj faceci wyprawiają? Prawie dwa metry skaczą o protezach, o dwóch nogach. Dla mnie to jest coś niesamowitego.

Łukasz Mamczarz ma w kolekcji brązowe medale igrzysk paralimpijskich w Londynie w 2012 oraz mistrzostw świata w latach 2013 i 2015. Na kolejny medal na imprezie rangi światowej musiał więc czekać długo, bo aż 8 lat, w tym czasie czterokrotnie zajmując czwarte miejsce. W Paryżu przerwał tę passę, ale by tego dokonać, musiał pokonać m.in. Thangavelu – mistrza z Rio i wicemistrza z Tokio.

– To było 8 lat ciężkiej, żmudnej pracy – mówił polski skoczek. – Mam 35 lat, z tego 14 lat na jednej nodze. Uwierzcie mi, to jest niby brązowy medal, ale dla mnie to jest spełnienie wszystkich marzeń…

2023.07.13 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Niecały metr…

W porannej sesji także po raz trzeci w karierze brązowy medal mistrzostw świata zdobył Aleksander Kossakowski w biegu na dystansie 1500 m (T11).

2023.07.13 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Paryski finał razem z przewodnikiem Krzysztofem Wasilewskim rozpoczęli spokojnie. Trzymali się w grupie zawodników, od której już na początku oderwali się Brazylijczyk Yeltsin Jacques z przewodnikiem Edelsonem de Avilą. Na pierwszych metrach z bieżni zszedł drugi z Brazylijczyków, obrońca tytułu Julio Cesar Agripino (przewodnik: Micael Batista dos Santos).

Po jednym okrążeniu grupie zaczął także uciekać Japończyk Kenya Karasawa z przewodnikiem Kojim Kobayashim i przez dłuższy czas ich przewaga nad Polakami to było dobre kilkadziesiąt metrów. Na ok. 500 m przed metą Kossakowski z Wasilewskim zdecydowali się gonić Japończyków, odrywając się od reszty stawki.

Pościg udał się na tyle, że przed ostatnim wirażem Polacy „usiedli na plecach” Karasawy i Kobayashiego. Prowadzący z dużą przewagą Brazylijczycy byli poza zasięgiem i jasne było, że kwestia srebrnego medalu rozstrzygnie się między Polakami i Japończykami.

Na ostatniej prostej nasi reprezentanci dali z siebie wszystko, jednak Japończycy odparli atak i na metę wpadli mając niecały metr przewagi.

– Chcieliśmy w finale po prostu dobrze się bawić, rywalizować, powalczyć – mówił na mecie Aleksander Kossakowski. – Udało się, choć z kolei na ostatniej setce nie udało się wyprzedzić Japończyka. Ale i tak jest brązowy medal, jesteśmy zadowoleni.

2023.07.13 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Do wyprzedzenia Japończyka mocno mobilizował przewodnik.

– Krzyczałem jak zwykle, poniosły mnie emocje – śmiał się Krzysztof Wasilewski. – Olek mówi, że to nie pomaga, jak drę się do niego: „Dawaj! Dawaj!”, ale ja po prostu potrzebuję tego, bardzo chcę wygrać z przeciwnikiem, który jest w zasięgu.

Brązowy medal pokazuje, że w zasięgu jest także medal za rok, na igrzyskach paralimpijskich. Jednak Aleksander Kossakowski tonuje entuzjazm:

– Cieszymy się, że wywalczyliśmy miejsce dla Polski na igrzyska paralimpijskie w Paryżu, natomiast należy się bardziej skupiać na tym, co jest tu i teraz. Warto myśleć o przyszłości, ale nie kosztem chwili bieżącej. Na razie trzeba odpocząć, potem spokojnie wejść w sezon, unikać kontuzji, wystartować w przyszłym roku na mistrzostwach świata w Japonii i zobaczymy po kolei, co się będzie działo.

2023.07.13 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Nie ten dzień

Szóste miejsce w skoku w dal (T38) zajęła Anna Trener-Wierciak. W swojej najlepszej próbie uzyskała odległość 4,23 m – najlepszą w tym sezonie. Przez większość konkursu dawało jej to piąte miejsce, jednak w ostatniej kolejce o 17 cm dalej skoczyła Finka Vilma Berg. Rywalizację wygrała Luca Ekler z Węgier (5,77 – rekord mistrzostw świata), przed Olivią Breen z Wielkiej Brytanii (5,04) i Niemką Nele Moos (4,65).

W finale pchnięcia kulą (F32) wystartował Maciej Sochal. W drugiej próbie uzyskał odległość 8,51 m, jednak wystarczyło to do ósmego miejsca. Wygrał Chińczyk Liu Li, odległością 13,01 m bijąc rekord świata, przed swoim rodakiem, Bo Qingiem (12,17). Brązowy medal zdobył Grek Athanasios Konstantinidis (10,26). To drugie na tych mistrzostwach świata miejsce Sochala w pierwszej ósemce.

– W maczudze zająłem niestety ósme miejsce, ale ja się cieszę, że uzyskałem najlepszy wynik w sezonie, bo wiem, że mój trening nie poszedł na marne – podsumowywał zawodnik swój start w Paryżu. – Dzisiaj też zająłem ósme miejsce, ale wynik zrobiłem taki, jak na treningu. Myślałem, że będzie trochę lepiej, ale już od samego rana wiedziałem, że ten dzień nie będzie należał do mnie, że nie będzie najlepszy.

2023.07.13 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Coś do udowodnienia

Michał Kotkowski z trzecim czasem eliminacji wszedł do piątkowego finału 400 m (T37). Miał coś do udowodnienia. Dzień wcześniej nie był zadowolony z szóstego miejsca w finale 200 metrów.

– Mam nadzieję, że wszyscy, którzy liczyli na pokaz formy na 200 m, zobaczą tę formę na 400 – mówił.

Forma była widoczna. Kotkowski swój bieg eliminacyjny zaczął mocno, długo był trzeci. Na ostatniej prostej nie stracił tempa i wyszedł na drugie miejsce. Jeszcze obejrzał się na rywali i na 50 metrów przed metą przyspieszył, ponieważ zbliżał się do niego Ukrainiec Mykoła Rajski. Ostatecznie Polak obronił drugie miejsce. Poza zasięgiem był jedynie Brazylijczyk Bartolomeu da Silva.

Awansu do finału na tym samym dystansie (choć w klasie T47) nie udało się natomiast zdobyć Agacie Krzywdzińskiej i Agacie Gałan. Druga z zawodniczek od początku do końca biegła na czwartym miejscu w sześcioosobowym biegu eliminacyjnym. Z tej pozycji można było awansować jedynie z czasem, a ten osiągnięty przez Polkę (1.03,39) na to nie pozwolił. Z kolei Krzywdzińska niestety nie ukończyła biegu. Zeszła z bieżni po ok. 100 metrach, lekko utykając i dotykając kontrolnie uda.

2023.07.13 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Terminarz na piątek

W piątek, 14 lipca, o medale powalczą:

  • od godz. 9:04 Renata Śliwińska w rzucie dyskiem (F41),
  • o godz. 11:03 Michał Kotkowski w biegu na 400 m (T37),
  • o godz. 19:39 Barbara Bieganowska-Zając w biegu na 1500 m (T20).

Po czwartkowych konkurencjach Polska zajmuje 11. miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw świata z dwoma złotymi medalami, pięcioma srebrnymi i dwoma brązowymi. Zawody potrwają do 17 lipca.

**

Wyjazd na Mistrzostwa Świata w Paralekkoatletyce został dofinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

zawsze i wszędzie #KibicujemyParaolimpijczykom

Lucyna Kornobys drugą kulomiotką świata! Piotr Kosewicz jednak ze srebrem

Lucyna Kornobys zdobyła ósmy medal w historii swoich występów na mistrzostwach świata. Tym razem konkurs pchnięcia kulą (klasa F34) zakończyła na drugiej pozycji. Istotne korekty miały miejsce w konkursie rzutu dyskiem (F52), który zakończył się dzień wcześniej. W efekcie Piotr Kosewicz otrzymał ostatecznie srebrny medal.

„1. Do prawej NOGI. 2. LEWA RĘKA. 3. Wypchnięcie z szyi. 4. Spokojnie i końcówka szybka. 5. Oddech”. Taką instrukcję pchnięcia kulą Lucyna Kornobys zapisała na kawałku plastra i przykleiła sobie do przedramienia.

2023.07.12 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

– Tutaj jest tak głośno, że póki nie siadałam na swoje siedzisko, to miałam zatyczki w uszach – tłumaczyła zawodniczka. – Dla mnie na stadionie jest za głośno, bardzo źle reaguję na takie huki. Nawet nie wiedziałam, czy ktoś cokolwiek do mnie mówi, kompletnie nic nie było słychać. Dlatego zawczasu napisałam sobie to wszystko, żebym wiedziała, co mam robić, gdybym się pogubiła.

Być może metoda okazała się skuteczna. Startująca jako ostatnia w stawce w klasie F34 reprezentantka Polski zaliczyła wszystkie podejścia i już w pierwszej próbie wynikiem 8,07 m zapewniła sobie srebrny medal. Pozostało jej próbować zmierzyć się z Zou Lijuan. Zadanie było ekstremalnie trudne, ponieważ Chinka w czwartym podejściu odległością 9,25 m pobiła własny rekord świata.

– Z dziewczynami mówimy, że nie wiemy, czy w ogóle ktoś będzie w stanie ją pobić – mówiła Lucyna. – Zobaczymy, trzeba próbować, trzeba walczyć i miejmy nadzieję, że się uda.

Polka podjęła więc walkę. Najlepsza okazała się jej trzecia próba, w której kula poleciała na odległość 8,49 m – najdalej w tym sezonie.

Srebro z Paryża to jej ósmy medal mistrzostw świata, a do tej kolekcji dołożyła jeszcze dwa srebra igrzysk paralimpijskich. Połowę medali przekazała na cele charytatywne. Nie pozbyła się jednak srebra z Rio – zgodnie z przesądem, który mówi, żeby pierwszy krążek zostawić dla siebie, by przyciągał kolejne. Lucyna opowiada o tym ze śmiechem. Dobrze wie, że sukcesy osiągać można tylko ciężką pracą. Tym cięższą, że po przeniesieniu jej kilka lat temu do wyższej klasy sprawności (z F33 do F34) także i wyzwania są na nieco innym poziomie. Poziomie wyznaczanym od lat przez Chinkę Zou Lijuan. Czy uda się ją wreszcie pokonać?

– Cały czas o tym marzę i do tego dążę – mówi Lucyna. – Mam nadzieję, że kiedyś ten moment nastąpi.

Brąz, czyli srebro

– Taki dzień, jak wczoraj, to już się długo nie powtórzy – stwierdził Marcel Jarosławski, kierownik polskiej reprezentacji na mistrzostwa świata.

Kolejno: miejsce tuż za podium, brązowy medal i w końcu srebrny. Tak zmieniała się pozycja Piotra Kosewicza w finale rzutu dyskiem (klasa F52). Jednak wszystko to działo się… już po zakończeniu konkursu!

Najpierw Marcel Jarosławski złożył protest dotyczący najlepszej próby Brazylijczyka Andre Rochy. Został przez arbitrów odrzucony, jednak komisja odwoławcza uznała argumentację zawartą w apelacji od tej decyzji i jeszcze wczoraj przed północą Piotr Kosewicz mógł się cieszyć z brązowego medalu. Od zakończenia konkursu trwały jednak także inne dywagacje. Klasyfikatorzy zwrócili uwagę na Ajitkumara Amrutlala Panchala z Indii (który miał otrzymać złoto) oraz Chorwata Velimira Sandora.

Ostatecznie w środę po południu, na pół godziny przed wręczaniem medali, nadeszła informacja, że obu zawodników przeniesiono do wyższych klas sprawnościowych (odpowiednio: F54 i F53). Dzięki temu ostatecznie mistrzem świata został Łotysz Aigars Apinis, srebro odebrał Piotr Kosewicz, a drugi z Polaków, Rafał Rocki, zajął miejsce czwarte, okraszone „nagrodą pocieszenia”, czyli kwalifikacją dla kraju na przyszłoroczne igrzyska paralimpijskie.

– Ten medal znaczy dla mnie bardzo dużo, bo można powiedzieć, że zmierzam ku końcówce kariery – stwierdził po ceremonii medalowej Piotr Kosewicz. – Nie ma się co oszukiwać, mój PESEL mówi wprost: 49 pękło, 50 na karku. Niektórzy się zastanawiają, co ja jeszcze robię w sporcie, jak ja to robię, że zdobywam medale? Po prostu, jakoś jeszcze zdobywam i daję radę, choć nie jest lekko.

2023.07.12 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Czwarte miejsce dawnego rekordzisty

Czwarte miejsce w pchnięciu kulą (F41) zajął Bartosz Tyszkowski. Dawny rekordzista świata w swojej najlepszej próbie uzyskał 12,28 m, jednak do podium zabrakło ponad metra. Warto jednak pamiętać, że czwarte miejsce to przepustka dla kraju na przyszłoroczne igrzyska paralimpijskie.

Siódme miejsce zajął drugi z Polaków, Kamil Dobiecki (9,80). Wygrał mistrz paralimpijski z Tokio, Bobirjon Omonow z Uzbekistanu, który rezultatem 14,73 m ustanowił nowy rekord mistrzostw świata. Srebrny medal zdobył mistrz paralimpijski z Rio, Niemiec Niko Kappel (14,49), a brąz – wicemistrz z Tokio, Amerykanin Hagan Landry (13,48).

Z kolei w konkursie pchnięcia kulą w klasie F11 wystartował Mirosław Madzia. Zawody zakończył na ósmym miejscu z wynikiem 11,41 m. Wygrał Irańczyk Mahdi Olad (13,79), przed Brazylijczykiem Alessandro Da Silvą (13,43) i Hiszpanem Alvaro del Amo Cano (12,81).

2023.07.12 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

„Jestem, walczyłam…”

Podczas porannej sesji w finale biegu na 400 m (T20) wystąpiła Justyna Franieczek. Pierwsze 200 metrów przebiegła dość spokojnie, może nawet zbyt spokojnie, ponieważ w połowie dystansu zamykała stawkę. Na ostatniej prostej przyspieszyła, wyprzedziła Japonkę Niinę Kanno, a na ostatnich metrach także Mayerli Mindę z Ekwadoru i bieg zakończyła na szóstym miejscu. Ostatecznie Polka zajęła miejsce piąte, po dyskwalifikacji drugiej z Ekwadorek, Lizansheli Angulo.

– Jestem bardzo zadowolona, że mogę tutaj być i reprezentować Polskę, spełniać swoje marzenia, zdobywać nowe doświadczenia – mówiła po finale Justyna Franieczek. – Akurat ten okres startowy był dla mnie bardzo ciężki, ponieważ miałam wiele różnych kontuzji, przez które miałam zakończyć sezon. No ale jestem, walczyłam…

Wygrała, czasem 55,12 bijąc rekord świata, dwukrotna mistrzyni paralimpijska i świata, Amerykanka Breanna Clark. Po niesamowitym finiszu na ostatnich 50 metrach wyprzedziła Ukrainkę Juliję Szuliar. Trzecia była Portugalka Carina Paim.

2023.07.12 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Czas nie zadowala

Dwa biegi jednego dnia – to było środowe zadanie Michała Kotkowskiego. Najpierw rano, w eliminacjach 200 m (T37), wystartował mocno i z wirażu wyszedł na drugim-trzecim miejscu. Tak też zakończył bieg, wiedząc, że trzecie miejsce też daje bezpośredni awans do finału. Wynik 24,59 to jego najlepszy czas w tym sezonie, choć daleki od rekordu życiowego (23,12).

– Powiedziałbym, że było dobrze, była jeszcze rezerwa. Czas nie jest wyśrubowany – stwierdził po biegu eliminacyjnym. – Starałem się wejść do finału jak najmniejszym kosztem, aby mieć na niego jak najwięcej sił.

W finale Kotkowski także wystartował bardzo mocno. Przez ok. 150 m biegł na czwartym miejscu. Niestety, końcówka należała do rywali i Polak, mimo znaczącego poprawienia wyniku z eliminacji (24,11), zajął ostatecznie szóste miejsce. Wygrał Ricardo Gomes z Brazylii, ustanawiając nowy rekord mistrzostw (22,59), przed swoim rodakiem Christianem Luizem da Costą (23,30). Trzeci był Saptoyogo Purnomo z Indonezji (23,39).

– Czas mocno mnie nie zadowala. Nie jest to moja szczytowa forma – nie owijał w bawełnę Kotkowski po zakończonym finale. – Teraz najważniejszy jest start na 400 metrów. Jutro eliminacje, pojutrze finał i mam nadzieję, że wszyscy, którzy liczyli na pokaz formy na 200 m, zobaczę tę formę na 400.

2023.07.12 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Mózg i emocje

Do finału 1500 m (T11) awansował Aleksander Kossakowski z przewodnikiem Krzysztofem Wasilewskim. Swój bieg eliminacyjny Polacy zaczęli spokojnie, długo biegli na przedostatniej pozycji, nie tracąc jednak kontaktu z rywalami. Atak przypuścili na ostatnich 50 metrach, wyprzedzając Jimmy’ego Caicedo z Ekwadoru (przewodnik: Israel Arellano) i broniącego tytułu, Brazylijczyka Julio Cesara Agripino (przewodnik: Micael Batista dos Santos). Mało brakowało, by dopadli także zwycięzcę biegu, Japończyka Kenyę Karasawę z przewodnikiem Kojim Kobayashim.

– Bieg w wykonaniu Krzysztofa, bo to w sumie on jest mózgiem całej operacji, był doskonały – mówił tuż po biegu Aleksander Kossakowski. – Co prawda, było to mocne ryzyko, ale bieg był świetny. Bardzo niskim kosztem weszliśmy do finału, bo myślę, że wydolnościowo i wysiłkowo nie było to jakoś bardzo wymagające. Zobaczymy, co się wydarzy jutro w biegu finałowym.

2023.07.12 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Nie zobaczymy w nim niestety drugiego z naszych reprezentantów, Michała Rogowskiego i jego przewodnika Marcina Kęsego. W ich biegu eliminacyjnym już na początku odsadził rywali Brazylijczyk Yeltsin Jacques, biegnący z przewodnikiem Edelsonem de Avilą. Przez resztę biegu utrzymywali bezpieczną odległość. Michał Rogowski z Marcinem Kęsym biegli w „grupie pościgowej”. W połowie biegu od tej grupy oderwał się jednak Japończyk Shinya Wada z przewodnikiem Takumim Hasebe. Na 500 m przed metą Polacy zdecydowali się na pościg. Było już jednak za późno i skończyło się na trzecim miejscu z czasem, który nie dawał przepustki do finału.

– To są emocje nie do opisania, jeszcze czuję to w sobie. Coś niebywałego! – mówił na mecie Michał Rogowski. – Chciałbym jeszcze raz powtórzyć taką imprezę. To na pewno! Będę walczył, żeby kolejny raz się tutaj znaleźć, bo warto!

2023.07.12 Paryż World Para Athletics Championships – Paris’23 fot. Bartłomiej Zborowski

Terminarz na czwartek

W czwartek, 13 lipca, o medale powalczą:

  • o godz. 9:46 Aleksander Kossakowski z przewodnikiem Krzysztofem Wasilewskim w finale biegu na 1500 m (T11),
  • od godz. 18:30 Maciej Sochal w pchnięciu kulą (F32),
  • od godz. 19:08 Łukasz Mamczarz w skoku wzwyż (T63),
  • od godz. 19:58 Anna Trener-Wierciak w skoku w dal (T38).

Natomiast w eliminacjach wystartują:

  • o godz. 11:06 Michał Kotkowski w biegu na 400 m (T37),
  • o godz. 11:26 Agata Krzywdzińska, zaś 10 minut później Agata Gałan w biegu na 400 m (T47).

Po środowych konkurencjach Polska zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw świata z dwoma złotymi medalami i pięcioma srebrnymi. Zawody potrwają do 17 lipca.

**

Wyjazd na Mistrzostwa Świata w Paralekkoatletyce został dofinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

#KibicujemyParalekkoatletom